Skoro tak twierdzisz

kamar pisze:Jak masz dobre prowadzenie suwaka w prasie to da sie to zrobić ekonomiczniej. Stemple gotowe, http://www.geka.pl/produkty/narzedzia-i ... ia-otworow dorobić ucinak i trzaskać.

Zgodzę się w zupełności. Ale......
Przy grubości materiału t=1mm musimy mieć stosunkowy mały luz matrycowy, aby wykonać wykrój o w miarę zadowalającej jakości. W takim przypadku, aby nie trafić stemplem w matrycę, konieczne jest baaaardzo dobre prowadzenie suwaka prasy.

Mogę jedynie podejrzewać (może błędnie), że kolega nie ma na warsztacie jeszcze prasy,
a skoro się zastanawia nad wydawałoby się "podstawowymi" aspektami wykrawania/tłoczenia, to dopiero zaczyna przygodę w tej dziedzinie. Więc idąc dalej - nie znając potencjalnego volumenu produkcji, pójdzie po kosztach i zakupi jakąś trzydziestoletnią prasę, w której prowadzenie suwaka dalekie będzie od ideału.
Chyba, że się mylę.......kilka słów autora wątku, rozwiałoby wątpliwości....

Stempli nie musisz wykonywać sam. Kup gotowe stemple i wkładkę matrycową.
Może być chociażby w FIBRO albo w Bytowie. Są inne firmy, ale mi się jakoś najlepiej z nimi współpracuje.
Do tego jeszcze firmy produkujące stemple i matryce, robią gotowe korpusy tłoczników i inne zabawki około-tematyczne. Więc trzeba tylko zaprojektować i wykonać płyty mocujące i poskładać w całość.
Tylko pytanie pozostaje o sens ekonomiczny. Przy tak prostym detalu, jakim ja sobie go wyobrażam, czytając Twój opis, to musisz wykonać kilkadziesiąt tysięcy sztuk, żeby koszt nowego tłocznika Ci się zwrócił. Ponieważ udział robocizny w końcowej cenie (dla klienta) dla takiego elementu jest malutki, a gotowy tłocznik będzie Cię kosztował kilka tysięcy złotych.
Zależy ile tego robisz na rok.