to chyba nie bierze czego popadnie, tylko MUSI wiedzieć jaki eprodukuje
wióry i to dokłądnie !!! A jak do amatorskiej zabawy, to polecam przejechać
się na złomowisko i ostro się targować !!! Ceny startowe potrafią być
kosmiczne, ale często można zejśc do 20% początkowej sumy.
Ja ostatnio trafiłem "odpady" z SKF Poznań. Ajzol wspaniale się toczy, frezuje....,
super się hartuje i w dodatku nie jest kruchy. Rąbać można młotem i nie pęka.
A cena staneła na złotówce za kilogram.
Podobnie jest z aluminium......
Pozdrawiam.

PS:
"Warsztatowej" metody określenia rodzaju stopu też nie znam.
Chętnie się poznam
