Ostatnio przy frezowaniu aluminium 2mm frezem fi4 dwuostrzowym zauważyłem, że przy zbyt dużych obrotach wióry są tak drobne, że "kleją" się do freza. I pomimo tego, że jest ostry, chłodzony to szarpie materiał.
Może coś podobnego dzieje się przy tej sklejce? Może te obroty są zbyt duże i powstają zbyt małe wióry? Teraz pracuję na używanych frezach, które były ponownie naostrzone i idzie dobrze. Ale objętość wióra jest o wiele większa niż przy nowym frezie. Myślicie, że to może mieć coś wspólnego?

Frez dolfamex, zdaje się dedykowany do aluminium ale jak już pisałem z przyczyn niezależnych nie mam teraz alternatywy. Fotki chwilowo też nie mogę wstawić.

Tylko obawiam się, że jak zmniejszę posuw to w szczelinie powstanie mi dosłownie pył i od będzie niesamowicie grzał frez. Ale oczywiście skorzystam z wszystkich rad.

Mam chłodzenie, które używam przy frezowaniu aluminium. Mogę po prostu nie nalewać chłodziwa i poleci samo powietrze. Spróbuję tak zrobić.
Myślicie, że zwiększenie obrotów też coś pomoże czy tylko spowoduje większe nagrzewanie się freza?

A mam frezować wyłącznie przeciwbieżnie?

Pewnie istnieje taka możliwość ale w innym materiale ( cieńsza sklejka, aluminium ) i przy innych frezach ( fi 4 dwuostrzowe ) jest ok. Nowa tulejka tak czy siak jest zamówiona ale sprowadzenie trochę potrwa.
Osobiście zastanawiałem się też czy dołożenie obrotów może coś zmienić.

Witam!
Frezuję w sklejce 12,7mm, frez palcowy fi6 jednoostrzowy. Wiem, że nie jest do tego stworzony ale jak na razie nie mam alternatywy.
Bardzo często zdarza się, że pęka mi nowy frez już po chwili pracy. Zawsze pękają w tym samym miejscy, tj ok 2-3 wgłąb stożka mocującego.
Parametry pracy to:
obroty 18 000/ min
posuw 12-14mm/s ( ok. 0,7-0,8m/min)
zagłębianie 13mm
Ktoś miał podobne problemy lub może jakieś sugestie co do zmiany parametrów pracy?
Pozdrawiam