Metoda faktycznie jest prostsza ale przecież taki sandvik nie kierowałby się tym że sposób ostrzenia jest prostszy. Dla nich takie ostrzałki które potrafią zaostrzyć metoda washburna to grosze. Wiertła weglikowe które widziałem a tanie nie są ostrzone były metoda płaszczyznową. To tak to dziwnie wygląda trochę. Wiertła kosmicznie drogie a zaostrzone plaszczyznowo bo prościej i taniej. Myślę że gdzieś jest jeszcze haczyk. ??
I faktycznie przesadziłem że przyrząd washburna jest skomplikowany. Bardziej poprawne ustawienie wiertła w tym przyrządzie jest problematyczne. Dla każdej średnicy musi być różny promień obrotu i odchylenie od osi obrotu. I tu jest z tą metodą problem, czy pewna niedogodność.
A w swojej praktyce jak ostrzysz? Widziałem gdzieś w wątku na forum chyba nawet Ty wklejales robiony przyrząd do ostrzenia metoda płaszczyznową. Stalo to na jakiejś większej ostrzalce. Twój patent czy przykładowe to bylo?
Znaleziono 2 wyniki
Wróć do „przyrząd do ostrzenia wiertel”
- 07 maja 2023, 23:02
- Forum: WARSZTAT
- Temat: przyrząd do ostrzenia wiertel
- Odpowiedzi: 12
- Odsłony: 2990
- 07 maja 2023, 17:44
- Forum: WARSZTAT
- Temat: przyrząd do ostrzenia wiertel
- Odpowiedzi: 12
- Odsłony: 2990
przyrząd do ostrzenia wiertel
Cześć,
Będę robił przyrząd do ostrzenia wierteł do nua. Chodzi mi o duze średnice 25-50. Kiedyś miałem koncepcje aby zrobić taką przystawkę oparta o metodę washburna ale widzę że dużo nowych wierteł ostrzy się o metodę dwu-trzy płaszczyznową. I tu pytanie dlaczego metoda płaszczyznową zyskała taką popularność? i czy warto pchac się w metodę washburna która będzie wymagała powiedzmy ode mnie "większego" skupienia przy wykonaniu przystawki - po prostu będzie to trochę trudniejsze niż przystawka do ostrzenia o łamane powierzchnię. I pozostaje kwestia że teraz z jakiegoś powodu czołowi producenci ostrza o łamane płaszczyzny. W sumie to nie wiem czy tyczy się to też dużych średnic, zazwyczaj nowe to widziałem tylko mniejsze, a wszystkie większe to baildon lub werko - po prostu starej produkcji.
Będę robił przyrząd do ostrzenia wierteł do nua. Chodzi mi o duze średnice 25-50. Kiedyś miałem koncepcje aby zrobić taką przystawkę oparta o metodę washburna ale widzę że dużo nowych wierteł ostrzy się o metodę dwu-trzy płaszczyznową. I tu pytanie dlaczego metoda płaszczyznową zyskała taką popularność? i czy warto pchac się w metodę washburna która będzie wymagała powiedzmy ode mnie "większego" skupienia przy wykonaniu przystawki - po prostu będzie to trochę trudniejsze niż przystawka do ostrzenia o łamane powierzchnię. I pozostaje kwestia że teraz z jakiegoś powodu czołowi producenci ostrza o łamane płaszczyzny. W sumie to nie wiem czy tyczy się to też dużych średnic, zazwyczaj nowe to widziałem tylko mniejsze, a wszystkie większe to baildon lub werko - po prostu starej produkcji.