Zamierzam wymienić wkrótce Kressa na coś mocniejszego. Docelowo chciałem kupić Elte/Teknomotor 2kW, ale stwierdziłem, że to będzie zbyt dużo do mojej maszyny, musiałbym ją przerobić (dorobić sprężyny do osi Z), bo 8kg na Z to ona nie utrzyma (silnik 1,8Nm). No i koszty - z falownikiem to się robi jakieś 4 tys. zł. 5-6 kg podejdzie spokojnie, bo sprawdzałem.
Zacząłem szukać czegoś mniejszego, chciałem się zmieścić w okolicach 2,5 tys. zł. Zainteresowało mnie wrzeciono Suhner 1,8kW. Wychodzi najtaniej, bo można je mieć już za 1,9 tys. zł i nie wymaga falownika. Sterowanie obrotami z potencjometru mi wystarczy. Tylko jest kwestia taka, czy np. Elte 1,1kW wraz z falownikiem wektorowym nie okaże się lepsze od zwykłego wrzeciona szczotkowego. Mokrego chińczyka nie chcę ze względu na losowe bicie. Zależy mi na niskim biciu, to detale które zamierzam robić mają wyglądać idealnie, a jak narzędzie bije, to ta boczna powierzchnia już nie jest zbyt ładna. Używam frezów głównie 6 i 8 mm w aluminium i miedzi.
Jest jeszcze chińskie wrzeciono kwadratowe 2,2kw za 1,9 tys. zł na allegro. Wygląda zachęcająco, tylko obawiam się że bicie też może być loterią. Ogólnie do chińskich rzeczy nic nie mam, bo 2/3 osprzętu mam tej produkcji i naprawdę jestem pozytywnie zaskoczony. Co byście wybrali?