0,1 dokładności powinno wystarczyć bo tabelka do przeliczania twardości na podstawie średnicy odcisku jest skalowana co 0,05 mm, co do doboru siły obciążającej oraz średnicy kulki to kolega musi poszukać sobie w literaturze (np. link który wcześniej zamieściłem). Siła obciążająca może nieraz wynosić nawet kilkaset kg, a kulkę dobiera się tak żeby średnica odcisku zawierała się w odpowiednich proporcjach do średnicy kulki, wszystko jest w poradnikach np. w Poradniku Ślusarza

Z przenośnych twardościomierzy to wykonać domowym sposobem można chyba tylko twardościomierz (skleroskop Shore'a), wahadło Hreberta, albo młotek Poldi miarą twardości jest w nich wysokość odbicia się bijaka od materiału, metody te raczej nie są dokładne, kiedyś mierzyłem twardość skleroskopem Leeba który działa na podobnych zasadach (plus elektronika) miał tą zaletę że był wielkości dezodorantu, jego wadą było to że przedmiot mierzony musiał mieć z kilka kilo wagi, twardości małych i mało sztywnych przedmiotów nie dało się zmierzyć bo wyświetlacz pokazywał błąd (może jakbym zamocował przedmiot w imadle to cośby się zmieniło), w przypadku Vickersa będziesz miał ten problem że diamentowy wgłębnik jest strasznie drogi, no i powierzchnia musi być odpowiednio gładka (prawie jak zgład metalograficzny) ja osobiście bym pokombinował z najstarszą z metod: Brinelem bo w zasadzie potrzebna jest tylko lupka wgłębnik i wymagane obciążenie. jest jeszcze inna metoda pomiaru twardości za pomocą kompletu odpowiednich pilniczków o znanej twardości wycechowanych co 2HRC tzn. jeżeli pilniczek nie zbiera materiału to twardość jest większa od twardości pilniczka, jak zbiera to jest mniejsza.