Jest jeszcze jeden drobny (jak wszystko w tym zagadnieniu) problem. Można faktycznie zrobić noniusz z 359 kreskami wkoło ale jak odszukać dokładnie w którym miejscu się pokrywają? Drobny błąd paralaksy i całe domniemanie diabli biorą. Żaden mikroskop tego nie wychwyci. Dlatego obstaję przy silniczku krokowym i zadawaniu kąta programowym bez wzrokowej kontroli co naprawdę wyszło. Kamyczek do ogródka- przekładnia falowa też nie jest idealna, ma jakiś luz i skończoną dokładność. Jednym słowem wszystkie rozważania prowadzą na manowce a krzysiek gil trzęsie się ze śmiechu obserwując tę burzę mózgów. Do czego potrzeba aż takiej rozdzielczości? Nawet przy szlifowaniu diamentów nie jest raczej potrzebna. Chce nas napuścić na skonstruowanie dalekosiężnego działa laserowego którym dałoby się grawerować na powierzchni księżyca? Chociaż przy okazji pojawiło się parę idei do wykorzystania w bardziej realnych zadaniach. Tak jak zegarki elektroniczne przy okazji programów kosmicznych.

Tak czy inaczej rzucił hasło że interesują go sekundy kątowe czyli podziałka 3600 razy drobniejsza niż ma teraz, uzyskana wprost albo 360 razy drobniejsza z użyciem noniusza a teraz siedzi "cichutki jak ta ćma" i czeka na rozwój wypadków.

Niekoniecznie. krzysiek gil, powiedział że posiada podzielnicę 40:1 i domyśliłem się że właśnie jej użył ale tylko w charakterze narzędzia a nie komponentu składowego przy zrobieniu obrotnicy w której wykreślił 360 podziałek. Podałem mu inny sposób w którym nie będzie musiał rzeźbić żadnej subatomowej podziałki.

krzysiek gil, Zważywszy że pełny obrót wokół osi to 360 st, jeden stopień to 60` (minut) a jedna minuta to 60" (sekund), na tarczy trzeba by umieścić 1296000 kresek żeby mierzyć kąt co sekundę. Taaaa, to bardzo realny pomysł a samo odczytywanie wskazań to czysta przyjemność
Chyba nie tędy droga. Jeżeli faktycznie potrzebna jest aż taka rozdzielczość to należałoby zastosować kaskadowe połączenie przekładni falowych, na przykład takich http://www.ebay.com/itm/HARMONIC-DRIVE- ... 2ed1779b74 , na wejściu dać silnik krokowy i inteligentny sterownik w którym zadawałoby się oczekiwany kąt obrotu a on generowałby odpowiednią ilość impulsów do silnika.
Dwie takie przekładnie + silnik 200 kroków da rozdzielczość 1280000 Jak widać nie jest to dokładnie to o co chodzi bo jednemu pełnemu krokowi silnika odpowiada obrót o 1.0125 sekundy kątowej. Stąd potrzeba "inteligentnego" sterownika który sumowałby poprawki od początku pracy i zaokrąglał wynik do pełnych kroków.

Można też poszaleć elektronicznie w inny sposób. Powiedzmy że na skali znajdzie się 127 działek, jak napisał pukury, Należałoby na tej skali wywiercić 127 otworków, dołożyć dwie krańcówki optyczne szczelinowe i zbudować enkoder. Impulsy z enkodera zliczać w liczniku dziesiętnym żeby cyferki pokazywały już milimetry i ich ułamki. Wówczas nie trzeba by już wgapiać się w gęstwę kreseczek tylko obserwować wyświetlacz z odpowiednio dużymi dla swojego wzroku cyframi. Kreski używałoby się okazjonalnie lub wcale więc tak naprawdę można by pominąć ich wykonywanie a pozostać tylko przy elektronice.

Można i tak bo kto chce ten znajdzie sposób. Czasem tylko rąk zaczyna brakować a tu wióry się sypią...

I tak będzie kłopot bo wymiary podczas obróbki będą trochę z kosmosu, na przykład 2"0.15mm. Lepiej byłoby wymienić śrubę na metryczną i nie kombinować jak koń pod górę

panzmiasta, W podpisie u Ciebie widzę OUS1. Do OUS1 wystarczy założyć podzielnicę do której posiadania też się przyznałeś i zrobisz sobie taką podziałkę jaką potrzebujesz. Chyba że masz podzielnicę ale beż kółek podziałowych. W takiej sytuacji trzeba zacząć od ich dokupienia http://allegro.pl/ous-1-podzielnica-tar ... 93317.html lub dorobienia. Nie rozumiem do czego tu potrzebny jakiś program. Kólko pod podziałkę najlepiej zrobić największe jakie się zmieści w urządzeniu z którym ma współpracować i nie zawracać sobie głowy mierzeniem lub obliczaniem odległości między podziałkami.