Raczej odradzam scalenie wytłaczania filamentu z extruderem. Głowica drukarki wykonuje nierytmicznie pracę. Czasem zdarzają się chwilowe zatrzymania posuwu tworzywa. Wytłaczarka filamentu po ustaleniu temperatur w strefach obszaru ślimaka aż do ustnika które są też zależne od szybkości tłoczenia, powinna pracować jednostajnym ruchem żeby powstająca nitka była możliwie jednej średnicy a tworzywo nie zmieniało jakości. Ponadto po opuszczeniu wytłaczarki filament jest bardzo gorący i elastyczny jak makaron. Dlatego , jeżeli przyjrzysz się różnym konstrukcjom wytłaczarek filamentu, zobaczysz za dyszą wytłaczającą chłodnicę tworzywa, na przykład w postaci długiej z wodą, kiedy urządzenie ustawione jest na większą szybkość tłoczenia. Dopiero ostudzone tworzywo jest nawijane na bęben i dosuszane.

Nawiasem mówiąc granulat przed przetwarzaniem też powinien być dobrze wysuszony bo parująca w masie woda powoduje różne wady filamentu.

Jeżeli chodzi o ten rysunek wytłaczarki który pokazałeś to musisz pamiętać że tuleja stożkowa w której obraca się śruba, nie może być gładko wytoczona. Zajrzyj do wnętrza maszynki do mięsa a załapiesz o co chodzi. Żeby granulki tworzywa chciały posuwać się do przodu, musi być odpowiednio duże tarcie między tymi granulkami a ściankami komory. Inaczej śruba obklei się tworzywem które wraz z nią będzie się obracać wkoło ale nie będzie miało ochoty przeciskać się dalej.