Dzięki za ciekawy link. 5kV napiecia między elektrodami to mniej niż się spodziewałem. Tyle dałem na elektrody muchołapki ze zwykłego powielacza napięcia sieciowego. Układ z generatorem jest bardziej "elegancki" Trzeba będzie przetestować jak to się zachowa w praktyce. Kiedyś zmajstrowałem jonizator z napięciem >40kV i sporym jeżem z kilkudziesięcioma ostrzami. Jonizował wszystko pięknie. Popiół sam wyskakiwał z popielniczki a cukier z cukierniczki, wędrował po stole. Różne cuda się działy.
O chruście trzeba już zacząć myśleć, póki inni emeryci na to nie wpadną. Jak się zwiedzą to zniknie każda gałązka do wysokości wyciągniętej ręki. Wyżsi będą mieli lepiej. Ja w swoim ogrodzie sadzę drzewa. Już jest tak gęsto że ciężko przejść. Trzeba będzie tylko podwyższyć płoty żeby nocni wędrowcy do mnie nie przychodzili po drewno. Na szczęście Polak potrafi. Nasza nacja niejedne kłopoty przetrwała więc i z tym sobie poradzimy. Gorzej mają ci którzy od pokoleń żyją w komforcie. Zabraknie takiemu prądu lub wody i od razu koniec świata.
Znaleziono 6 wyników
Wróć do „ogrzewanie w Krakowie”
- 28 lis 2013, 20:21
- Forum: Na luzie
- Temat: ogrzewanie w Krakowie
- Odpowiedzi: 28
- Odsłony: 4522
- 28 lis 2013, 19:35
- Forum: Na luzie
- Temat: ogrzewanie w Krakowie
- Odpowiedzi: 28
- Odsłony: 4522
A ja naiwnie myślałem że w liście z ZUS był jakiś błąd . Zainteresowałem się bliżei i w internecie znalazłem takie informacje
Od 1 marca 2012 r. kwota najniższej emerytury wynosi 799,18 zł.
Od 1 marca 2013 r. kwota najniższej emerytury wynosi 831,15 zł.
http://www.infor.pl/prawo/emerytury/eme ... z2lxxqjDXO
Z Twoich wyliczeń wnioskuję że jeszcze trochę musisz popracować żeby osiągnąć to minimum. Tak czy inaczej wyżyć z tego nie sposób. Można zapomnieć o ekologii. To zabawa dla bogatych. Stary i tak ma płytki oddech więc dużo tego smogu nie łyknie. Nawet go nie wyprodukuje choćby pękł http://wiadomosci.onet.pl/szczecin/klop ... zewo/cs8s3 O take Polske... Jeden kolekcjonuje zegarki a inny (emeryt) w ogóle nie kupi zegarka bo "szczęśliwi czasu nie liczą"
Od 1 marca 2012 r. kwota najniższej emerytury wynosi 799,18 zł.
Od 1 marca 2013 r. kwota najniższej emerytury wynosi 831,15 zł.
http://www.infor.pl/prawo/emerytury/eme ... z2lxxqjDXO
Z Twoich wyliczeń wnioskuję że jeszcze trochę musisz popracować żeby osiągnąć to minimum. Tak czy inaczej wyżyć z tego nie sposób. Można zapomnieć o ekologii. To zabawa dla bogatych. Stary i tak ma płytki oddech więc dużo tego smogu nie łyknie. Nawet go nie wyprodukuje choćby pękł http://wiadomosci.onet.pl/szczecin/klop ... zewo/cs8s3 O take Polske... Jeden kolekcjonuje zegarki a inny (emeryt) w ogóle nie kupi zegarka bo "szczęśliwi czasu nie liczą"
- 28 lis 2013, 18:39
- Forum: Na luzie
- Temat: ogrzewanie w Krakowie
- Odpowiedzi: 28
- Odsłony: 4522
Ekologia kosztuje na początku a końca nie znamy. Chociaż bazując na dotychczasowych doświadczeniach można się domyślać że nasze koszty będą rosnąć. Unia "zasugerowała" potrzebę sortowania śmieci. Najpierw powstały sortownie ale to było za mało. Wykluł się więc szatański pomysł żeby sortowanie przerzucić na obywateli. Teraz każdy (prawie) oddziela obierki od puszek po piwie, dostarcza niemal gotowy surowiec do recyklingu (najbardziej wyrywni myją słoiki i butelki przed ich wyrzuceniem), czasem sam je odwozi na miejsce składowania a jako podziękowanie za obywatelską postawę płaci czasem 3 x więcej niż dotychczas. Prawdziwy cud gospodarczy. Ekologia przynosi zyski do budżetu. Chociaż prawdę mówiąc ekologia nie ma specjalnie związku z tym dochodem. To zwyczajny mafijny przykład narzuconego haraczu. Udało się ze śmieciami to można pomysł powielić. Wkrótce wszyscy, łącznie z głuchymi i ślepymi będą płacić za samą możliwość odbioru RTV, Krakowianie wydrenują portfele na nowy sposób ogrzewania, kierowcy już płacą za możliwość jazdy autostradą, ZUS drze kasę na przyszłą emeryturę, do której coraz trudniej dożyć. A potem też nie jest łatwo. Kobieta otrzymała właśnie z tej instytucji informację że jej emerytura na którą przejdzie w przyszłym roku wyniesie 607 zł i to pod warunkiem że do ostatniego dnia będzie im wpłacać składki w wysokości około 400 zł miesięcznie. No cóż, wszystko ma swojego mola. Trochę bez sensu zamartwiać się czymś na co nie mamy bezpośredniego wpływu. Trzeba żyć dalej...z przyzwyczajenia.
- 28 lis 2013, 13:24
- Forum: Na luzie
- Temat: ogrzewanie w Krakowie
- Odpowiedzi: 28
- Odsłony: 4522
Wychodzi na to że sytuacja jest patowa. Polityka akcyzowa powoduje że ludzie nie wyrzucają do kubła starych gumowców i blistrów tylko zbierają je w kotłowni na zimę , władze nie mają środków , w tym narzędzi prawnych żeby kontrolować na okrągło w domach przestrzeganie zakazu palenia byle czym więc wydumały następny martwy zakaz. Jeżeli znikną składy węgla to możliwe że zmniejszy się przy okazji ilość śmieci na wysypiskach a naród nauczy się mniej uciążliwego ich suszenia i jakiegoś brykietowania na sezon grzewczy...Obierki ziemniaczane dają dużo kalorii a spaliny pachną frytkami
Mój sąsiad założył sobie wiele lat temu instalację CO na gaz ziemny. Nie należało do najtańszych w eksploatacji ale chwalił sobie że w zimie ma czyste ręce i wiecej czasu na inne sprawy. Jako że miał doświadczenie życiowe, często powtarzał że "nie wierzy tym na górze" a w szczególności w ich obietnice że to będzie tania opcja więc profilaktycznie nie zlikwidował pieca koksowego. Z roku na rok rachunki za gaz windowały się w górę, rosła cena netto a także wszelkie dodatki typu kosztów przesyłu i różnych tajemnych współczynników . W końcu poddał się. Zakręcił kurek z gazem na cele grzewcze (chyba zmienił swoją umowę z gazownią), zaczął skrupulatnie przez cały rok zbierać drewno z ogrodu, znajomi zwozili mu deski szalunkowe i stare meble a w lecie znowu zaczął kupować koks na zimę. U mnie piec nie jest przystosowany do koksu więc kupuję węgiel kamienny. Koszt ogrzania w zeszłym sezonie wyniósł około 3000 zł. Budując dom (też około 170 m2) wewnątrz ścian wmurowałem od razu styropian więc jakąś izolację mam. Podczas ostatniego remontu zaszalałem i wszystkie sufity na piętrze (pod płaskim dachem) dodatkowo obłożyłem 5cm styropianem. Mogę polecić takie rozwiązanie. Dużo ciepła mi tamtędy uciekało. Teraz mogę palić w domu "w kratkę" Dwa dni pogrzeję, trzeciego dnia już nie ma potrzeby. To daje spore oszczędności. Opanowałem też sztukę obsługi pieca i ograniczyłem do minimum ucieczkę ciepła kominem. Częściowo zmieniłem jego konstrukcję, co też poprawiło skuteczność spalania. Do kubła trafia tylko drobny siwy popiół, bez resztek nie spalonego węgla. Z komina tylko w porywach pojawia się widoczna chmurka dymu. Muszę często szorować ręce ale finansowo da się przetrzymać. Liczę na to że wymiana kotła na ekogroszek poprawi jeszcze sytuację kosztową i komfort. A jakiś niewielki elektrofiltr DIY sam chętnie bym przetestował. Był taki rok że trafiłem na wyjątkowo dobry opał i z komina prawie nic widocznego nie ulatywało. Zbiegło się to akurat z niespodziewaną inspekcją z energetyki. Wyjątkowo skrupulatnie badali wszystkie plomby
Zacząłem w końcu podejrzewać że nasłał ich jakiś domyślny "życzliwy" który uznał ze widocznie grzeję prądem. Na razie smogu nie doświadczyłem. Mieszkam przy granicy miasta a w zimie śnieg dość długo zachowuje biel. Dawniej, gdy i w mojej okolicy niektórzy swoje piece karmili papą, odpadami styropianu i oponami, szybko pokrywał się grubymi kłębkami czarnej sadzy. Teraz mimo wszystko ludzie zaczęli się starać żeby ich elewacje domów zbyt szybko nie zmieniały koloru w okolicy kominów. Działania proekologiczne dają nie tylko korzyści ale i satysfakcję. Można do tego dorosnąć ale nie na zasadzie brutalnych odgórnych nacisków. Mimo zapaści w szkolnictwie obywatele potrafią liczyć. Wystarczy w google wpisać "koszty opału i przestudiować kilka tabel porównawczych a cała prawda wychodzi na jaw. Ekogroszek nie jest najtańszy w tej klasyfikacji ale i tak wypada korzystniej niż gaz olej lub prąd. Gdyby producenci kotłów z podajnikiem zaoferowali opcję z dobudowanym elektrofiltrem, zrobiłoby się dużo czyściej a i kominy dłużej zachowywałyby pełną przepustowość. Przecież wyłapywanie mikroskopijnych cząstek przy pomocy elektrostatyki nie jest już żadną kosmiczną technologią a przy masowej produkcji nie zabiłoby ceną. A gdyby tak na ten temat ( "kieszonkowe" elektrofiltry dla małych gospodarstw domowych) napuścić Chińczyków. Oni wszystko są w stanie zrobić tanio, szybko i dużo.


- 28 lis 2013, 03:09
- Forum: Na luzie
- Temat: ogrzewanie w Krakowie
- Odpowiedzi: 28
- Odsłony: 4522
Najgorsze że ta zaraza może się rozprzestrzenić na cały kraj. Unijni ekopasjonaci coś sobie ubzdurają a nasi łykają to jak kaczki. Rozumiem i popieram zachowania proekologiczne kiedy one mają uzasadnienie w naukach ścisłych. Sam stosuję je w swoim otoczeniu w miarę możliwości. Zamiana paliw stałych na olej opałowy albo gaz ziemny nie ma takiego uzasadnienia. W instalacjach mamy gaz ziemny azotowany (dodatek azotu dla zrównoważenia a właściwie zmniejszenia kaloryczności) W wyniku jego spalania też powstają, podobie jak z węgla, tlenki węgla, tlenki AZOTU który najzdrowszy nie jest, para wodna, tlenki siarki, zależnie od źródła pochodzenia gazu itd. Olej opałowy też daje bogatą mieszankę chemiczną spalin. Ogrzewanie elektryczne powoduje tylko zmianę lokalizacji dymiącego komina i oczywiście znaczący wzrost kosztów ogrzewania . Nie mamy przecież alternatywy. Dobrze że radni nie wpadli na pomysł ogrzewania Krakowa wodorem. Po spaleniu powstaje woda i nic więcej ale miasto mogłoby wylecieć na Księżyc. Zastanawiam się dlaczego nasi naukowcy- chemicy pochowali głowy w piasek i nie reagują na tak ewidentne braki w wykształceniu decydentów, tak naszych jak i unijnych. Trzeba wreszcie krzyknąć że "król jest nagi" Wybaczcie moje zirytowanie. Nie mieszkam w Krakowie i mógłbym sobie wmówić że mi to lata. Niestety nie lata i nic na to nie poradzę. Obawiam się głupoty na odpowiedzialnych stanowiskach.
- 27 lis 2013, 23:04
- Forum: Na luzie
- Temat: ogrzewanie w Krakowie
- Odpowiedzi: 28
- Odsłony: 4522
ogrzewanie w Krakowie
Witam. Z publikowanych w różnych mediach informacji wynika że radni Krakowa postanowili zabronić używania przez mieszkańców do ogrzewania mieszkań paliw stałych a głównie węgla. Mam pytanie- czy z tego rozporządzenia wynika że kotły z podajnikiem na ekogroszek też zostały zakazane? Wiem że ekogroszek to też węgiel ale z jego charakterystyki wynika że daje mniej śmieci (popiołu) a kotły mają automatykę podnoszącą sprawność spalania. Prawdopodobnie w przyszłym roku będę modernizował swoją kotłownię. Nie mieszkam co prawda w Krakowie ale niektóre pomysły mnożą się i rozwijają jak wirusy więc czort wie czy inni w Polsce nie zechcą też się wykazać. Wolałbym nie wydać pieniędzy na piec który za chwilę stanie się zakazany. Nawiasem mówiąc ten pomysł świadczy że decydenci wagarowali w szkole z lekcji chemii. W wyniku spalania oleju lub gazu też powstaje CO2. Uważam że skuteczniejszym a przede wszystkim tańszym sposobem na walkę ze smogiem w tym mieście byłoby zainwestowanie w skuteczne filtry spalin- Nawet elektrofiltr o niewielkiej przepustowości byłby tańszy niż wymiana pieców a potem ich eksploatacja z nowym paliwem. O ogrzewaniu domu prądem nawet nie myślę bo na to raczej niewielu stać a energetyka nie dysponuje nieograniczonym nadmiarem energii elektrycznej.