ALZ pisze:nie ma smrodu i można by przysiąc że ludzie nie palą w piecach
i sprytnie gmina załatwiła 3 problemy

,
bo raz - ekologiczniejsze spalanie w nowocześniejszych piecach, czyli mniej smrodu,
dwa - ludzie zadowoleni bo mniej roboty z paleniem, (i włodarz gminy, bo go ludzie chwalą

)
trzy - nie palą śmieci, bo w wielu takich piecach po prostu się nie da..
Można logicznie pomyśleć z pożytkiem dla wszystkich, i bez marnowania kasy na jakieś bzdurne pomysły?
Jak widać można, tylko trzeba chcieć, a z tym u władzy przeważnie nietęgo..
diodas1 pisze:władze nie mają środków , w tym narzędzi prawnych żeby kontrolować na okrągło w domach przestrzeganie zakazu palenia byle czym więc wydumały następny martwy zakaz
Właśnie że mają, i to największe:
Trzeba dać ludziom motywację, a sami zrobią to czego się od nich oczekuje...
Znasz tę historyjkę ?
"Ludność powiatu pieprzdowickiego od dawna nie chciała włączyć się w akcję skórowania świń i odnosiła się do tego państwowej wagi zagadnienia z absolutną obojętnością. Nawet wypisywane na pudełkach od zapałek hasła pozostawały bez echa. Wtedy to odpowiedzialne ministerstwo postanowiło wysłać do Pieprzdowic specjalnie wyszkolonego agitatora, który miał rozpocząć na terenie powiatu szeroko zakrojoną i naukowo opracowaną robotę propagandową.
Agitator zaczął swoją działalność skromnie, pisząc na płotach czerwoną farbą:
Chłopi! Skórujcie świnie!
Mimo, że według nowoczesnych badań, czerwona farba powinna niezwłocznie przykuć wzrok przechodniów, faktów skórowania świń nadal nie notowano.
Jednakże propagandysta był zbyt dobrze wyszkolony na to, aby zniechęcić się tym początkowym niepowodzeniem. W dalszym ciągu akcji należało zagrać na ambicjach opornej ludności. Zgodnie z takim założeniem powstało hasło:
Mądry chłop zawsze skóruje świnie!
Po ogłoszeniu tego apelu okazało się, że miejscowemu społeczeństwu nie zależy wcale, aby uchodziło za mądre. Świnie pozostały nietknięte. Teraz wypadało podjąć próbę roztoczenia pięknej przyszłości przed ludźmi skórującymi.
We wsiach i miasteczkach rozlepiono plakaty:
Skórowanie świń – to droga do szczęścia osobistego!
Zdarza się jednak, że człowiek lekkomyślny mało dba o swoje szczęście. Tak było i w tym wypadku. Nikt nie skórował niczego ani na lekarstwo.
Ten zdumiewający brak rezultatów nie załamał agitatora, ponieważ jako specjalista znał doskonale wszystkie tajniki swojego zawodu.
Następnym niezawodnym posunięciem było odwołanie się do uczuć patriotycznych.
Tym razem nakaz chwili brzmiał następująco:
Kochając Ojczyznę – skórujesz świnie!
Niestety ludność pieprztycka wyzuta była ze czci i wiary. Z żelaznym uporem, nie bacząc na rozsądek, własne szczęście i szczęście Ojczyzny bezczelnie nie przystępowało do akcji. Wtedy specjalnie wyszkolony propagandysta uznał za stosowne uciec się do satyry. Namalował potwora z kretyńską twarzą i idiotycznym uśmiechem, z którego ust wychodziły słowa:
Jako bałwan i półgłówek nie mam zamiaru skórować świń!
Chłopi oglądając rysunek, zamiast z rumieńcem wstydu nadrobić stracony czas, spokojnie karmili otrębami nie oskórowane zwierzęta. Ich stosunek do państwowej wagi zagadnienia wołał o pomstę do nieba.
Po nieudanej próbie z hasłem:
Tylko sabotażysta i agent obcego wywiadu nie skóruje świń
- agitator spreparował jeszcze slogan:
Mądry chłop kochający Ojczyznę, nie będąc bałwanem i półgłówkiem, skóruję wbrew usiłowaniom agentów i szpiegów,
po czym został odwołany przez władze ministerialne.
W wyniku długich narad na wysokim szczeblu sprawę skórowania w powiecie pieprzdowickim powierzono innemu agitatorowi, który postanowił zaryzykować w tym terenie nowe metody propagandy.
Zjechawszy na miejsce, wywiesił na swoich drzwiach kartę z napisem:
Skórę świń kupuję po 10 zł za decymetr!
Po kilku godzinach wszystkie świnie w powiecie piepprzdowickim chodziły obdarte ze skóry !! "
Czyli..?
Trzeba myśleć głową, a nie ...
