Tu znajdziesz wszystko http://www.granit-aj.pl/index.php?cnt=or&nt=d&ntu=23
Może być też coś tak prostego http://www.system24.com.pl/product_info ... ucts_id=31 czyli zamknięty pojemnik leżący na napędzanych silnikiem , dla zwiększenia tarcia pokrytych gumą wałkach. Żeby zawartość bębna nie ślizgała się po ściankach bębna, tylko mieszała jak zaprawa w betoniarce, wystarczy do ścianek wewnątrz zamocować jakieś wystające nierówności wykonane z materiału który nie będzie wtórnie uszkadzał elementów polerowanych. Banalnie proste w wykonaniu a skuteczne. Zależnie od wypełnienia może taki bęben pracować jako polerka ,szlifierka lub nawet jako młynek kulowy do rozdrabniania na mączkę różnych materiałów. Żeby użyć tego urządzenia w charakterze młynka kulowego, trzeba wypełnić go materiałem rozdrabnianym i pewną ilością grubego żwiru. Czasem rozdrabnianie i ucieranie ułatwia dodatek wody. Można np z byle czego uzyskać pigment barwny do wykorzystania choćby w malarstwie. Na sucho oczywiście mieląc zboże nie umrzemy z głodu, jeżeli zabraknie w sklepie za rogiem mąki. Tym więc młynkiem można najpierw zrobić sobie mączkę drzewną, korkową, itp a potem wykorzystać ją do polerowania metali. Coś dla Mac Gyverów.
Znaleziono 3 wyniki
Wróć do „Elektropolerka-jak działa”
- 23 kwie 2007, 01:17
- Forum: Elektronika ogólna
- Temat: Elektropolerka-jak działa
- Odpowiedzi: 24
- Odsłony: 14889
- 22 kwie 2007, 03:23
- Forum: Elektronika ogólna
- Temat: Elektropolerka-jak działa
- Odpowiedzi: 24
- Odsłony: 14889
Tego akurat nie robiłem ale z tekstu http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic115965.html wynika że jest to możliwe i też autor powołuje się na Sękowskiego. Aluminium i stopy zachowuje się inaczej niż inne popularne metale bo np jest dość odporne na kwasy a panicznie boi się wodorotlenków.
- 22 kwie 2007, 03:07
- Forum: Elektronika ogólna
- Temat: Elektropolerka-jak działa
- Odpowiedzi: 24
- Odsłony: 14889
Jakich schematów szukasz? Układ elektryczny jest prosty jak sznurek w kieszeni. Potrzebny jest zasilacz prądu stałego z możliwością regulacji prądu. Napięcie wyjściowe najczęściej rzędu kilku V. Prąd zależy od powierzchni przedmiotów, ponieważ w różnych recepturach podaje się wymaganą gęstość prądu liczoną w A/cm kw. powierzchni. Do tego potrzebna jest jeszcze tzw wanna galwaniczna, czyli w najprostszym przypadku naczynie z materiału izolacyjnego, odpornego na elektrolit który będzie używany-słoik, pudełko plastykowe, akwarium klejone itp. W wannie zamocowuje się dwie elektrody- anodę i katodę. Taki zestaw może służyć do różnych zabiegów galwanicznych. O tym można znaleźć dużo wiedzy w internecie i nie tylko. Trochę gorzej z recepturami do szczególnych zastosowań. Polerowanie elektrochemiczne polega najprościej mówiąc na tym że przedmiot jest anodą i pod wpływem prądu rozpuszcza się powierzchniowo w elektrolicie. Ważne jest żeby rozpuszczaniu ulegały szczyty wszelkich nierówności na powierzchni a oszczędzone były zagłębienia- podobnie jak przy polerowaniu mechanicznym. Zależy to przede wszystkim od składu chemicznego elektrolitu, gęstości prądu i temperatury. Te parametry są różne dla różnych metali a szczególnie ich stopów. Niestety dobranie właściwej receptury jest trudne i najczęściej głęboko schowane przed konkurencją. Mając taki podstawowy zestaw można zacząć przygodę z galwanotechniką. Bardzo intrygująca jest galwanoplastyka i nakładanie grubych warstw miedzi. Niektórych zabiegów raczej nie wypróbujesz bo w skład elektrolitu wchodzą cyjanki. Ciekawą literaturą dla początkujących jest Galwanotechnika domowa Sękowskiego.