Doradzam rysunek kiedy zauważam o rozmówcy chaotyczną szamotaninę wśród zbyt wielu niewiadomych. Jednocześnie sam tworzyłem swoją maszynkę bez grama rysunków

bo nie miałem na to czasu. Powstało coś co wygląda dość bojowo i ma szansę dobrze działać ale oczywiście nie ustrzegłem się rozwiązań których nie powtórzę przy ewentualnej następnej dłubaninie. Za to inne zupełnie z kosmosu "wynalazki" rekompensują niedoróbki więc tak całkiem nie poległem. Ponieważ na błędach wiele można się nauczyć, nawet na nie nie narzekam

Jednak innym nie rekomenduję budowy "na pałę" bo wiele razy z powodu wielopoziomowego myślenia mózg zaczynał się zacierać a uszami szła para. Bez umysłu szachisty i skłonności do ryzykownych czasem działań bezpieczniej zacząć od w miarę kompletnego projektu.