
Znaleziono 24 wyniki
- 02 mar 2012, 01:24
- Forum: Elektrowrzeciono
- Temat: czym napedzać frez
- Odpowiedzi: 98
- Odsłony: 17564
kubus838, Jest sposób na to żeby wrzeciono dosłownie pływało po dziurki w nosie w oleju a jednocześnie żeby olej nie wypływał przez zużywające się uszczelnienie. Wystarczy postawić dosłownie wszystko na głowie i przeciwnika (prawo ciążenia) chytrze zamienić w sojusznika. Jak to zrobić? Tak jak powiedziałem, stawiając wszystko do góry nogami czyli skonstruować tak frezarkę żeby frez rzeźbił materiał od dołu. Wówczas samo wrzeciono można umieścić w "garnku" z olejem a napęd na niego podawać paskiem z osobnego silnika, przy czym koło pasowe na wrzecionie tym razem należałoby ulokować tuż za mocowaniem frezu. Mam nadzieję że wyraziłem się wystarczająco obrazowo i zajarzyłeś o co chodzi. Trzeba oczywiście dopracować szczegóły takie jak choćby zabezpieczenie oleju przed zanieczyszczeniem wiórami spod frezu, sposobem mocowania czasem ciężkich przedmiotów które w takim wypadku wisiałyby nad wrzecionem i inne drobiazgi
W zamian uzyska się uproszczony sposób usuwania "urobku" z pola obróbki , także z powodu ciążenia. Żeby nie było... To nie mój wynalazek. Frezarki dolnowrzecionowe już istnieją.

- 29 lut 2012, 23:53
- Forum: Elektrowrzeciono
- Temat: czym napedzać frez
- Odpowiedzi: 98
- Odsłony: 17564
Oczywiście że tylko dla własnej satysfakcji. Nie należy przy tym zbytnio nastawiać się że będzie taniej lub lepiej niż ze sklepu. O produkowaniu na większą skalę i sprzedawanie nawet przez chwilę nie myślałem. Dlatego w jednym z postów zakpiłem sobie "weźmy się i zróbcie" Jeżeli Ty nie pożegnałeś się jeszcze na dobre z ideą to przeczytaj ten wątek https://www.cnc.info.pl/topics85/produk ... 601,10.htm a sam zobaczysz że brak wiedzy na temat przysłowiowego obliczania mocy silnika to najmniejsze ze zmartwień.
- 29 lut 2012, 01:23
- Forum: Elektrowrzeciono
- Temat: czym napedzać frez
- Odpowiedzi: 98
- Odsłony: 17564
Niektórzy mają aspiracje, inni całkiem przyziemne potrzeby, na dodatek bardzo różne. Trudno spierać się o swoje racje jeżeli jednemu zależy na frezowaniu małych detali stalowych a innemu na rzeźbieniu wielkich płyt drewnianych lub monumentów granitowych. To przecież całkiem inna bajka. Jeden zaopatrzy swojego pracownika w nauszniki i idzie do swojego zacisznego biura a inni sami zawijają rękawy i muszą być na dodatek grzeczni wobec sąsiada za ścianą. Ja zbudowałem sobie małą maszynkę z polimerobetonu bo ten materiał akurat miałem pod ręką. Mam skonkretyzowaną potrzebę. Będę dziergał w wosku. Maszyna nie ma służyć do wielkoseryjnej produkcji tylko do jednostkowych wyrobów a właściwie prototypów.Przedkładam kilogram myślenia nad wagon roboty. Kupowanie Kressa w takim wypadku to byłby przerost formy nad treścią. A sąsiadów mam czujnych. Jeżeli całe przedsięwzięcie wypali to być może sprzęt zarobi na coś mocniejszego do warsztatu. Nie wiem tylko jeszcze czy będzie taka potrzeba. Nie byłem u wróżki dlatego nie planuję na zbyt odległy czas. Najważniejsze że póki co cała przygoda z cnc daje mi ciekawą rozrywkę. Szkoda psuć przyjemności przez wdawanie się w bezsensowne utarczki słowne i dyskusje nad wyższością świąt Wielkanocnych wobec Bożego Narodzenia (lub odwrotnie). Na razie i tak Murphy czuwa i krzyżuje wszystkie plany. Sterownik do silników leży bezczynnie w pudle a ja wpadłem w remont mieszkania. To chwilowo priorytet wiec daję Tobie i innym zapaleńcom fory. Pewnie szybciej będziecie mogli pochwalić się wynikami.
Mimo to nie czuję się jakoś specjalnie gorszy od tych którzy chełpią się że mają sprzęt za miliony. Niech im będzie na zdrowie. Trzeba skończyć jałowe pogaduszki i wziąć się do roboty. Prawda jest taka że milionera można rozpoznać po niedbałym wyglądzie a wypasione wielkie samochody najczęściej kupują mali ludzie. Mali fizycznie albo psychicznie. Chociaż od tej reguły są wyjątki. Mój kolega 140kg/ 210cm wzrostu zwyczajnie nie mieści się w "maluchu".
Mimo to nie czuję się jakoś specjalnie gorszy od tych którzy chełpią się że mają sprzęt za miliony. Niech im będzie na zdrowie. Trzeba skończyć jałowe pogaduszki i wziąć się do roboty. Prawda jest taka że milionera można rozpoznać po niedbałym wyglądzie a wypasione wielkie samochody najczęściej kupują mali ludzie. Mali fizycznie albo psychicznie. Chociaż od tej reguły są wyjątki. Mój kolega 140kg/ 210cm wzrostu zwyczajnie nie mieści się w "maluchu".
- 28 lut 2012, 23:39
- Forum: Elektrowrzeciono
- Temat: czym napedzać frez
- Odpowiedzi: 98
- Odsłony: 17564
Sie narobiło...
Od dawna wiadomo że gdzie dwóch Polaków tam trzy różne zdania na ten sam temat a stąd już krok do awantury. Chińczyków jest około 34 razy więcej niż nas. Ciekawe jak oni to robią że rozkwitają gospodarczo a jeszcze się nie pozabijali wzajemnie podczas burzy mózgów. Przy takiej liczbie ludności...Nie kłócą się chyba tylko szybciutko pracują. Może warto skorzystać z ich doświadczeń i zacząć ciągnąć wózek zgodnie, w jednym kierunku.

- 27 lut 2012, 18:56
- Forum: Elektrowrzeciono
- Temat: czym napedzać frez
- Odpowiedzi: 98
- Odsłony: 17564
Można kupić Kressa za ułamek tej kwoty i cały pomysł na stworzenie konkurencji można w buty włożyć. Szczególnie że w cenie tej frezarki już są wszyskie narzuty, pośrednicy itd. Przynajmniej do czasu aż się wyjaśni w jaki sposób liczy się moc
Dopóki Chińczycy pracują jak mrówki za miskę ryżu, marzenie o konkurencyjnie tańszym produkcie to utopia. Dla własnej satysfakcji ludzie tworzą w zaciszu domowych warsztacików różne wynalazki ale po uczciwym podliczeniu kosztów swego dzieła, rzadko chcą swój pomysł powielać w celach zarobkowych. Hasło "weźmy się i zróbcie" jakoś nie rozpala do zbiorowej wytężonej pracy, szczególnie kiedy celem jest tani wyrób, na którym na dodatek ma zarabiać ktoś inny. No bo przecież nie ci którzy wiedzą, czyli znają całą teorię, potrafią zaprojektować od A do Z ale ten który ich zachęci do wysiłku i będzie firmował projekt. Prezes nie musi znać się na tym co robi zarządzana przez niego firma. Od tego ma fachowców i doradców.

- 26 lut 2012, 23:46
- Forum: Elektrowrzeciono
- Temat: czym napedzać frez
- Odpowiedzi: 98
- Odsłony: 17564
Plan ambitny a póki co ciekawy pomysł zastosował w swojej realizowanej właśnie konstrukcji kolega smouki w wątku https://www.cnc.info.pl/topics58/-mini- ... htm#248562 Ożenił ośkę fortunki z bezszczotkowcem czyli uprościł kwestię przenoszenia napędu. Jedno mnie tylko gnębi- robiłem eksperymenty z kilkoma silniczkami BLDC i oprócz dość zjadliwego pisku silniki szybko się nagrzewały tak że w dłoni nie dało się już utrzymać. Silniki outrunner więc chłodzenie wodne byłoby dość kłopotliwe w wykonaniu. Nie wiem też czy takie chłodzenie zniwelowałoby problem grzania na tyle żeby wrzecionko było w stanie pracować bez przerwy kilka godzin. Dziękuję dudis69, za pokazanie zdjęć z wnętrza Proxxona i informacje o jego słabościach. Kubełek wody na rozgrzaną głowę dobrze robi.
- 26 lut 2012, 02:17
- Forum: Elektrowrzeciono
- Temat: czym napedzać frez
- Odpowiedzi: 98
- Odsłony: 17564
Mimo wszystko ładnych parę lat te maszynki Proxxona przeżyły. Mój Dremel zaczął jazgotać dużo szybciej a teraz używam go do mieszania farb i żywic w swojej pracowni. Zatem temat doboru wrzeciona nadal nierozstrzygnięty. Jest jeszcze alternatywa- kupno jakiegoś chińskiego z chłodzeniem wodnym. Ten wodny płaszcz nieźle ogranicza hałas. Albo samodzielna konstrukcja, jedna, druga, dziesiąta, aż do skutku.
- 26 lut 2012, 01:52
- Forum: Elektrowrzeciono
- Temat: czym napedzać frez
- Odpowiedzi: 98
- Odsłony: 17564
Majątku za to chyba nie zapłacisz ale myślę że można ograniczyć zakres wygłuszania i samą frezarkę obudować zgrabną skrzynką a dalej tylko tę skrzynkę wygłuszyć. Tak zrobiłem kiedyś ze sprężarką używaną do lakierowania. Samo zamknięcie jej w sporym tekturowym pudle poprawiło znacznie komfort pracy. Materiał wygłuszający stanowiłby wątpliwej urody dekorację pokoju. Nie tylko zresztą ściany przenoszą dźwięki. Należałoby też zaizolować podłogę i sufit. Na Politechnice Wrocławskiej miałem część zajęć laboratoryjnych w komorze ciszy (badanie charakterystyk mikrofonów i głośników) Komora ta była dokładnie ze wszystkich stron wyłożona ostrosłupami z gąbczastego materiału tłumiącego. Wchodziło się do niej po wiszącym nad podłogą trapie. W takiej ciszy słyszało się chrzęst mózgu, o własnym tętnie nie wspomnę. Izolacja oczywiście działała w obie strony. Wewnątrz wyły syreny a za zamkniętymi drzwiami na korytarzu nie było ich słychać. Gdybyś jednak decydował się na ścianę to zaporę dźwiękochłonną stanowi też dodatkowa ścianka z gips-kartonu postawiona w niewielkim odstępie od samej głównej ściany z przestrzenią zapełnioną odpowiednią wełną mineralną. Słyszałem o człowieku który poprawiał akustykę pomieszczenia oklejając ściany i sufit wytłoczkami tekturowymi w których sprzedawane są jajka w sklepie. Musiało to być urocze i chyba szybko zarosło kurzem i pajęczynami.
Licząc się ze złośliwością praw Murphy`ego może lepiej kupić wiaderko jednakowych tanich wrzecion zamiast jednego drogiego
Licząc się ze złośliwością praw Murphy`ego może lepiej kupić wiaderko jednakowych tanich wrzecion zamiast jednego drogiego

- 25 lut 2012, 23:39
- Forum: Elektrowrzeciono
- Temat: czym napedzać frez
- Odpowiedzi: 98
- Odsłony: 17564
Dobrze idzie. Kot przestał wracać do domu nocami. Bartuss1 zagadnął o macicy. Znaczy niedługo wiosna i zostanie mi sporo opału na przyszły rok. O szyjce napisałem zgodnie z opisem tej aukcji http://allegro.pl/proxxon-precyzyjna-mi ... 69515.html
Trudno wybrać między obudową z tworzywa i z aluminium bo i jedna i druga ma zalety i wady. Tworzywo może być bardziej sprężyste więc tak łatwo nie pęknie pod przeciążeniem ale z drugiej strony co się z nim dzieje pod wpływem wzrostu temperatury. W końcu stawia większy opór chłodzeniu łożysk niż aluminium. Trzeba będzie rzucić monetę i nie zawracać sobie zbytnio głowy problemem. Wybór wrzecionka to przecież nie jest decyzja na dożywocie. Od razu mi lżej na duszy
Trudno wybrać między obudową z tworzywa i z aluminium bo i jedna i druga ma zalety i wady. Tworzywo może być bardziej sprężyste więc tak łatwo nie pęknie pod przeciążeniem ale z drugiej strony co się z nim dzieje pod wpływem wzrostu temperatury. W końcu stawia większy opór chłodzeniu łożysk niż aluminium. Trzeba będzie rzucić monetę i nie zawracać sobie zbytnio głowy problemem. Wybór wrzecionka to przecież nie jest decyzja na dożywocie. Od razu mi lżej na duszy

- 25 lut 2012, 22:18
- Forum: Elektrowrzeciono
- Temat: czym napedzać frez
- Odpowiedzi: 98
- Odsłony: 17564
Prawdę mówiąc większość silników osiągających wyższe obroty (ręczne elektronarzędzia, wszelkie roboty kuchenne itd) ma konstrukcję z komutatorem i szczotkami wiec tego problemu łatwo nie przeskoczysz. Wyjątek stanowią silniki zasilane przez różne falowniki, w tym także silniczki modelarskie 3f. Dremel u mnie także szybko zaczął pracować jak odrzutowiec. Posypało się ułożyskowanie i wyrobiło gniazdo łożyska w obudowie plastykowej. Informacja grg12 że jego Proxxon ma się dobrze po 8 latach użytkowania jest warta zauważenia. Widocznie obiegowa opinia o tych narzędziach jest słuszna. Sprzęt w Allegro czasami przechodzi przez wiele rąk pośredników, tak że trudno wyśledzić w którym chińskim warsztacie został sklecony. Moje zaufanie wzbudza firma która od lat specjalizuje się w takich narzędziach http://www.proxxon.com/pl/ Nie tylko z powodu lokalnego patriotyzmu ale dlatego że firma ta powstała niemal w tym samym okresie kiedy Proxxon zaczął pojawiać się na polskim rynku i istnieje oraz rozwija się nadal. Zastanawiam się też nad modelem LB/E z przedłużoną szyjką. Nigdzie nie znalazłem schematu budowy tej szlifierki ale intuicja mi podpowiada że mogą w niej siedzieć dodatkowe łożyska poprawiające stabilność pracy i trwałość.