Znaleziono 3 wyniki

autor: diodas1
19 paź 2006, 20:59
Forum: Pneumatyka, Podciśnienie, Hydraulika Siłowa
Temat: problem z nawaniaczem....
Odpowiedzi: 12
Odsłony: 4026

Nie wiem o co chodzi. Jakoś nie mogę pobrać tego archiwum spr?arka.rar Piracika. Czy to mój komputer zastrajkował czy inni też tak mają?

Przepraszam za klopot, juz zobaczyłem. To mój staruszek się sypie. Bardzo starannie wykonana maszynka. Gratuluję
autor: diodas1
17 paź 2006, 21:37
Forum: Pneumatyka, Podciśnienie, Hydraulika Siłowa
Temat: problem z nawaniaczem....
Odpowiedzi: 12
Odsłony: 4026

To rzeczywiście mała sprężarka. Sam używałem takiej samoróbki na początku swojej przygody z malowaniem natryskowym. Musiałem jednak przesiąść się na większy model bo do moich potrzeb miała za małą wydajność. Nawet nieduży aerograf był dla niej sporym wyzwaniem i musiałem robić przerwy w pracy. Kupiłem większą sprężarkę ze zbiornikiem 20 l ale ta z kolei zbyt głośno się awanturuje (hałasuje) a ja jestem nocnym Markiem czego nie cierpią sąsiedzi.Teraz więc używam hybrydy która składa się ze sprężarki od klimatyzatora używanego dawniej do chłodzenia sal komputerowych i zbiornika z całym osprzętem z tej kupnej sprężarki. Jest miodzio.Sprężarka z klimatyzatora ma budowę podobną do lodówkowej tylko pojemność skokowa jest kilkakrotnie większa. Dzięki temu radzi sobie spokojnie z normalnym pistoletem do malowania a pracuje cichutko jak mucha w butelce. Tyle poezji a proza jest taka że te sprężarki lodówkowe niemiłośiernie plują olejem więc bez odolejacza maluje się raczej kaprawo. Warto o tym wiedzieć i przewidzieć okresowe uzupełnianie oleju w kapsule żeby się nie zacierała. Warto też dla późniejszej wygody obsługi lekko ją rozprawiczyć i już na początku zrobić jej trepanację rozcinając w poziomie hermetyczny zbiornik (powyże linii podziałowej) Na to rozcięcie oczywiście trzeba od razu założyć uszczelniającą i łączącą spowrotem w całość zbiornik opaskę zaciskową. Po co to wszystko? Otóż ten kompresor normalnie w lodówce pracuje w hermetycznie odizolowanym od świata obiegu zamkniętym. Jeżeli będzie przepompowywał teraz powietrze z otoczenia które nie zawsze jest czyściutkie i suche to szybciej niż w lodówce zacznie się domagać remontu lub choćby przeczyszczenia. Jest to możliwe(przerabiałem to zagadnienie wielokrotnie) ale tylko przez trepanację skorupy. Inaczej zacznie mieć coraz trudniejszy rozruch i będzie się grzał aż do spalenia uzwojeń silnika. Uszczelnienie skorupy nie jest zbyt kłopotliwe bo w czasie pracy panuje w niej podciśnienie. Rozciąć ją też można dość łatwo, nawet ręczną piłką z brzeszczotem do metalu.
autor: diodas1
12 paź 2006, 22:15
Forum: Pneumatyka, Podciśnienie, Hydraulika Siłowa
Temat: problem z nawaniaczem....
Odpowiedzi: 12
Odsłony: 4026

Wiem z autopsji jak trwałym i niesympatycznym zapachem odznacza się merkaptan używany w charakterze nawaniacza. Dzięki takim właśnie jego cechom jest doskonałym ostrzegaczem przed nieszczelnością instalacji gazowych. Są dwie szkoły pozbycia się tego paskudztwa. Jedna prowadzi przez reakcje chemiczne. Tej metody jednak nie polecam bo potrzebne są do niej sole rtęci. Zbyt to niebezpieczne. Lepiej wdychać smrodek niż truciznę. Druga metoda godna wypróbowania to użycie węgla "aktywnego" który silnie absorbuje między innymi ten gaz. Teoretycznie wystarczyłoby wsypać do butli po gazie zawartość kilku pochłaniaczy zapachu w lodówce lub węglowych filtrów wody(oczywiście nieużywanych) ale jest pewien hak. Mianowicie przy sprężaniu powietrza zawarta w nim para wodna kondensuje się i po pewnym czasie w butli będzie warstewka mokrej czarnej zupy. Dlatego przede wszystkim jeżeli jest to jeszcze możliwe w swoim kompresorze butlę zamocuj wylotem do dołu. Za butlą przyłącz drobny "odolejacz" z upustem który będzie zbierał krople wody i umożliwi jej okresowe odprowadzanie w trakcie eksploatacji. Takie osuszone powietrze przepuść przez własnej konstrukcji pochłaniacz zapachu. Może nim być np. niewielka zużyta gaśnica samochodowa czy inny odporny na ciśnienie przelotowy zbiornik do którego możesz wsypać węgiel drzewny aktywny. Nie kupuj tego węgla w aptece tylko w sklepie AGD. Powinno być miodzio. Kiedy w czasie malowania po jakimś czasie znowu zaczniesz czuć fetorek to znaczy że węgiel już się najadł i trzeba wymienić wkład pochłaniacza.

Wróć do „problem z nawaniaczem....”