Znaleziono 2 wyniki
Wróć do „Wrzeciono tokarki przystosowane do uchwytu 160???”
- 13 sie 2006, 03:52
- Forum: Elektrowrzeciono
- Temat: Wrzeciono tokarki przystosowane do uchwytu 160???
- Odpowiedzi: 18
- Odsłony: 11932
Niestety nie mogę póki co służyć sensownym linkiem bo temat jest dość szeroki choć czasem niedoceniany. Zasilacze mogą być nowym fakultetem, tyle się tego wciąż rodzi.Amatorzy najwyżej bawią się regulacją i stabilizacją obrotów silników małej mocy w magnetofonach, wentylatorach swoich PC-tów. Schematami zasilaczy o większych mocach firmy się nie chwalą. Sam kiedyś usilnie szukałem jakiegoś opracowania takiego regulowanego zasilacza do lasera CO2 (kilkanaście kV, kilkaset W) Google milczą niestety. Żeby dało się takim zasilaczem regulować prąd w szerokim zakresie musi być raczej układem impusowym. Inaczej zbyt dużo mocy pójdzie w atmosferę. Po drugie potrzebny jest jakiś układ porównujący(komparator) napięcie z tachometru z napięciem zadajnika (jakiegoś regulatora z dużą wajchą lub .... rozwiązań może być wiele.) Sygnał z komparatora należy podać na wejście którym jesteśmy w stanie zmieniać wydajność prądową lub napięcie zasilacza. Oczywiście wszystkie klocki takiej układanki muszą być z tej samej bajki czyli zasilacz konstruuje się dokładnie dla danego silnika i tachometru.
- 12 sie 2006, 00:07
- Forum: Elektrowrzeciono
- Temat: Wrzeciono tokarki przystosowane do uchwytu 160???
- Odpowiedzi: 18
- Odsłony: 11932
Cogito ergo zum- myślę więc jezdem. A myślę sobie następująco: Nie popełniłem jeszcze co prawda żadnej obrabiarki CNC zatem moje myślenie nie musi być w 100% poprawne, natomiast jestem zapalonym obserwatorem i czytelnikiem tego co dzieje się na tym forum. Z lektury i intuicji wynika że szkoda męczyć silnik krokowy wykorzystując go do napędu wrzeciona.Jest po prostu za słaby do takiego zastosowania. Jeżeli zabrałeś się do samodzielnej budowy wrzeciona i chcesz pominąć falownik, to jest to pewnie możliwe ale jednak z użyciem normalnego silnika odpowiedniej mocy. Dla uzyskania różnych obrotów zależnie od obrabianego materiału możesz zaopatrzyć wrzeciono i silnik w zespoły kół pasowych o różnych średnicach-jak w wiertarce stołowej. Trochę to upierdliwe rozwiązanie bo sama zmiana przełożenia zajmuje czas, chyba że wpadniesz na jakieś szatańskie rozwiązanie lekkiej i jednocześnie wytrzymałej skrzyni biegów. Silnik, przełożenia i samo wrzeciono ze wskazanym uchwytem samocentrującym to dość znaczne obciążenie dla silników krokowych,szczególnie osi Z (pionowej). Będziesz pewnie za chwilę kombinował jak tu zrównoważyć ten ciężar. Jeżeli tak nie lubisz falownika to może silnik prądu stałego z tachometrem i sprzężony z nim wystarczająco inteligentny zasilacz?