No cóż, na forach internetowych można trafić na takie dziwolągi słowne że już nie wiem czy należałoby olać to czyli cienkim sikiem szczać w szczelinkę czy w akcie desperacji strzelić w szczecinkę. Po prostu ręce i majtki opadają. Taki proces narastania analfabetyzmu trwa od czasu rozpoczęcia szaleńczych reform w szkolnictwie. Doszło do tego że rodzice (pewnie też już z pokolenia niedouczonych) z wywieszonym językiem i wytrzeszczem oczu biegają do lekarzy żeby ZDOBYĆ dokument o inwalidztwie swego dziecka czyli dysleksji, dysgrafii, dys... przed wysłaniem go do szkoły. Mały szkodnik od początku staje się nietykalny i może się nie uczyć tak pilnie. A ja niezmiennie uważam że to hańba. Polak powinien wstydzić się że tak kaleczy język ojców. Nie wspomnę o obco-krajowcach którzy chcąc zajrzeć do takiego tekstu posługują się często słownikami lub translatorami. Strach się bać co pomyśli taki kiedy przetłumaczy i zrozumie napisane zdanie.

Litości!!! "Szczał" to do pisuaru Tobie chyba chodzi o STRZAŁ
W którym miejscu na trasie przebiegu wiązki laserowej tworzy się ten półksiężyc? Jeżeli już między laserem a pierwszym lusterkiem to raczej tuba jest wadliwa a jeżeli dalej to jak wyżej, czyli tuba koślawa albo jednak niewłaściwe ustawienie bądź wady lusterek. Może po drodze są jakieś przesłony z otworkiem w środku i wiązka trafia w przesłonę a tylko częściowo w otwór