
Nie ma czegoś takiego jak temperatura wiązki. Jest tylko moc lasera z której wynika energia promieniowania którą ta wiązka niesie. Temperatura rośnie dopiero w materiale na którym ta wiązka jest skupiona. Szybkość wzrostu temperatury zależy od absorpcji energii przez powierzchnię materiału czyli na przykład od jego barwy, od mocy lasera, wielkości plamki, objętości materiału w której rozchodzi się ciepło, jego przewodności, szybkości chłodzenia przez otaczające powietrze i pewnie jeszcze od wielu innych czynników. Jeżeli wielkość pola lutowniczego będzie większa to trzeba będzie dłużej trzymać w jednym miejscu ognisko wiązki żeby osiągnąć temperaturę lutowania. W innym miejscu może być potrzebny dużo krótszy czas bo cyna roztopi się i zacznie wrzeć. Jeżeli potrzymasz dłużej do w końcu wypalisz dziurę. Wiązka lasera to nie grot lutownicy nagrzany do stałej temperatury. Raczej należy ją porównać z ostrom otwartym płomieniem palnika gazowego. Dlatego masz rację że trzeba kupić diodę laserową o dużej mocy i robić próby z doborem
czasu ekspozycji w różnych warunkach