Co więcej.tommur pisze:No i tu własnie wchodzimy na głęboka wodę.
Bo najlepsze cnc z cienkim programistrą/operatorem niewiele ci da.
Jeśli mimo wszystko ktoś zechce "zaoszczędzić" na programiście/operatorze i do maszyny dopuści amatora albo kogoś kto dopiero zaczyna, to skończyć się może (a jest to tylko kwestia czasu) tzw. dzwonem, czyli inaczej pisząc, kolizją, a ta nie należy do rzeczy przyjemnych i przede wszystkim tanich.
Nie do końca tak jest.tommur pisze:I niestety przy drzwiach i oknach planowanie technologii wykonania i optymalizacji toru jazdy narzędzia i momentu jego wymiany jest po twojej stronie.
Niektóre CAM-y potrafią zoptymalizować obróbkę po podaniu układu słojów na elemencie (np. skrzydło drzwi), a także zoptymalizować wiercenia jeśli jest ich dużo.
Jednak i tak najlepiej zrobić to samemu

No tutaj nie jest to takie oczywiste.tommur pisze:wrzucam elementy 1 skrzydełka (2 piony i 2 poziomy) i wyciagam je gotowe.
Co zyskałem? w przypadku obróbki na 2 polach naprzemian praca jest taka. Masz lewe i prawe pole. Maszyna wykonuje wszystkie operacje narzedziami na prawym polu na 1 elemencie, po skończeniu jedzie na pole lewe i tam pracuje, a ty na prawym wymieniasz przedmiot.
Co wtedy, jeśli element jest dłuższy niż połowa stołu ?
A trzeba jeszcze doliczyć miejsce na dojazdy/odjazdy narzędzia.
Poza tym, dochodzi jeszcze bazowanie które w przypadku elementów łukowych (np. ramy okna) wcale nie jest takie łatwe jeśli seria okien jest krótka albo jeśli każde okno to inny promień, no i formatki z których sklejamy półprodukt tez nie zawsze są takie same.
Jeśli jeszcze dołączyć do tego fakt, że przecież profil jest po obu stronach elementu, to dochodzi przekładanie mocowań na drugą stronę.
Ja też tak robiłem jak Ty (wykorzystanie wielu pól), ale z uwagi na to, że niemal każde okno czy drzwi to pojedyncze zamówienie i każde było inne, to nie miało to większego sensu i robiłem pojedynczo.
Jednak przy większej serii takiego samego elementu, praca na wielu polach jest jak najbardziej sensowna.
To jest ciekawe.tommur pisze: Na dzien dzisiejszy nie udało mi sie sparametryzowac łuku okiennego, który sam się wylicza pom podaniu X i Y, ponieważ promien jest stały i pamietany z poprzedniego łuku.
Zdaje się już kiedyś się tym zainteresowałem, ale nie podjąłeś tematu.
Pisze o tym, bo dla mnie to jest trochę dziwne.
Jeśli da się sparametryzować proste (edycja wektorów), to dlaczego nie łuki ?
Oczywiście tylko gdybam bo nie znam tego oprogramowania, ale temat jest ciekawy.
No i co to znaczy, że promień jest stały ?
Przecież gdzieś ten wymiar (wartość) promienia się wpisuje, a skoro tak, to zamiast bezwzględnej wartości liczbowej można podstawić zmienną lub wyrażenie matematyczne.
No chyba, że oprogramowanie na to nie pozwala "bo nie".
W każdym razie temat jest interesujący i gdybym miał takie oprogramowanie, to chętnie zająłbym się tym problemem z czystej ciekawości.
A może gdzieś można pobrać demo ?
W przypadku Homaga (niemiecka maszyna) tez nie było to zbyt intuicyjne, ale na tyle dobrze opisane i "obrysowane", że spokojnie można było opisać agregat samemu.tommur pisze:w przypadku agregatu katowego w Masterwood nie jest takie proste (oprocz opisu w magazynku, najpierw trzeba zdefiniowac agregat w opcjach maszyny, a niestety z instrukcji tego nie wyczytasz). Technikowi z włoach zeszło troche zanim go opisal.