Z resztą, tak czy siak, do takich rzeczy najlepiej nadaje się ArtCam, który ma postprocesor do Homaga, ale nie to jest jego zaletą, chociaż mało który CAM ma posta do Homaga.
Zaletą ArtCam-a, jest jego intuicyjność i możliwość generowania programu na różne sposoby, tzn. można tak zoptymalizować proces obróbki, że masz np. wybieranie wstępne nad płaskorzeźbą (np. jakimś zgrubnym frezem) z zadaną wysokością nad geometrią.
Następnie wierszowanie frezem wykańczającym i na końcu wycinanie.
Wszystkie w/w obróbki są zapisywane w jednym pliku .MPR i od razu gotowe do wykonania na maszynie.
Oczywiście powyższy opis, to tylko ułamek możliwości ArtCam-a.
Co do generowania płaskorzeźby (reliefu) z mapy bitowej, to nie ma takiego programu (i podejrzewam że nigdy nie będzie) który prawidłowo rozpozna, co w mapie bitowej jest górą a co doliną, czyli która część reliefu ma być wyżej, a która niżej.
Prawidłowe reliefy, trzeba rysować od podstaw samemu lub posiłkując się mapą bitową jako podkładem jeśli chcesz żeby relief wyglądał po wyfrezowaniu tak jak ta mapa bitowa.
Co do maszyny Homag, to nie nadaje się ona zupełnie do frezowania małych płaskorzeźb, a to ze względu na to, że jest dość sporą krową, a co za tym idzie, ma dużą bezwładność, czyli inaczej mówiąc (pisząc) wolna jest.
Z resztę strategia obróbki małych rzeczy i dużych, różni się (moim zdaniem) zasadniczo.
Niemniej jednak da się, bo sam zrobiłem kilkanaście płaskorzeźb na Homagu (też seria Venture) .
Niestety z wiadomych względów, płaskorzeźby musiały być niezbyt duże żeby znalazły się u mnie w domu
)To "wieszanie się" Homaga podczas wczytywania programu, to nic innego jak eksport konturów do sterownika maszyny, a trwa tak długo, bo konstruktorzy maszyny (oprogramowania, elektroniki) nie przewidzieli, ze ktoś będzie chciał na maszynie do wykonywania okien/drzwi robić płaskorzeźby.
