

@Majster70
- Scieżka kariery, którą podałeś prawie się zgadza ze ścieżką, którą mogę podążać ja. Cała ścieżka wygląda tak:
1. Junior Programmer
2. Programmer
3. Senior Programmer
4. Lead Programmer
Tutaj następuje rozdzielenie na jedno z dwóch
- Project Manager (chociaż często nimi zostają osoby nie związane z programowaniem)
- Jakiś Director - Technical Director np.
Jaki jest problem?
Pierwsze 3 etapy to etapy specjalisty - czyli typowego programisty. Czym one się różnia? W sumie kwotą zarabianych pieniędzy i tyle.
Na 3 etapie kończy ścieżkę kariery 90% programistów, gdyż nie ma szans, żeby wyskoczyć wyżej. Wyższe szczeble to już kadra zarządzająca i nie każdy się nadaje. Szczególnie nie nadają się ludzie, którzy poświecili się, żeby być za***istymi specjalistami - oni nie zawszą potrafią być dobrymi liderami.
W poprzedniej firmie przeskoczyłem z etapu 2 na 4 - czyli na Leada. Leadowalem 1.5 roku grupie 8 osób. Czym to się różni od normalnego specjalisty? Tym, że zamiast brania odpowiedzialności za własny kod, bierzesz go za 8 osób - tak w skrócie.
Co do informatyków po 40-50:
- W polsce jest to rynek bardzo młody. W Latach 80 i wcześniej zajmowała się tym mała garstka ludzi. W latach 90 pierwsze komputery PC stały się ogólnodostępne (chociaż drogie) - bodajże 92-94r był taki przełomowy. Czyli tak naprawdę informatyka taka ogólnodostępna ma w Polsce z 20 lat, dlatego ciężko znaleźć programistę, który aktualnie ma z 50 lat (chociaż zapewne są tacy)
Myślę, że za 20-30 lat takich informatyków będzie znacznie więcej, jednak ja siebie nie wyobrażam wtedy przy komputerze.
@ Zbych70 - Moje szczere gratulacje, że odważyłeś się iść na studia. Tylko, czy razem ze studiami wiąże się zmiana dziedziny zawodowej?
@Miki - Wiem o tym, że nie uniknę ciągłego doszkalania i zdaje sobie sprawę, że praktyka jest ważniejsza od teorii. Jednak od tak nikt nie zatrudni programisty desktopowego, który nie ma pojęcia o skrawaniu, do pracy przy cnc
