Równolegle do osi ciętego materiału mocujesz śrubę trapezową, w odległości powiedzmy 50mm. Na śrubie znajduje się zderzak zintegrowany z nakrętką brązową.
Potrzebny prosty sterownik, od biedy może to być stary komp z machem, bo do sterowania masz tylko 1 oś. Wpisujesz np 400mm i zderzak przesuwa się o 400mm od tarczy/brzeszczotu. Materiał dosuwasz zawsze do zderzaka i tniesz. Potrzebował byś bardzo dużej siły by przesunąć zderzak. Nie musisz robić pomiaru, co najwyżej zerowanie względem tarczy.
Zderzak przesuwa się praktycznie bez oporów, więc marne szanse by silnik zgubił krok.

Obstawiam, że masz przecinarkę z tarczą ścierną a nie zębatą.
Jeśli chcesz mieć precyzyjne cięcia, to może zrób zderzak na śrubie trapezowej, z prostym sterowaniem. Ustawiasz wymiar, silnik np krokowy przestawia zderzak i możesz zaprogramować by jedną sztangę ciąć na kilka różnych wymiarów.
Zastanów się dobrze nad zakupem przecinarki taśmowej. Z tanich jeszcze nie spotkałem takich, które cięły by precyzyjnie bez robienia rogala.
Precyzyjne cięcia wykonasz już szybciej na przecinarce z tarczą zębatą.