cnccad pisze:

Właśnie opierając się na schematach połączeń silników doszedłem do wniosku, że powinno być ok. Chodziło tylko o to, czy już ktoś to przetrenował na dłuższą metę...
Nie pomyślałem tylko o pomiarze prądów w uzwojeniach... Wybierając się do niego zabiorę amperomierz cęgowy i sprawdzę jak to wygląda.
Nie będzie to pomiar dokładny, ale da obraz, czy zachowana jest jakaś symetria.

Pozdrawiam.
Tomek.

Ja nawet chwili bym się nie zastanawiał nad zakupem falownika, ale to kto inny jest inwestorem... Z resztą u mnie zawsze coś takiego stoi na półce na wszelki wypadek.
Na pierwszy rzut oka widać jakiegoś micromastera oraz coś sew-a. Myślę,że to nawet nie jest niechęć przed wydaniem paru zł. - człowiek jest starszy i wizja jakiś guziczków do naciskania go przeraża. Nawet gdy nie musi ich dotykać... Pakieciak i max jedna kontrolka, że włączone do sieci to w tym przypadku optymalne rozwiązanie.
Tymczasem biega zasilone z 230V z kondensatorem i daje radę. Silnik chyba, jak ktoś pisał, grzeje się mocniej, ale tragedii nie ma.

Pozdrawiam.
Tomek.

pabloid pisze:Mimo wszystko ja prosiłbym o zdjęcie tabliczki znamionowej

Ale się kolega uparł na to zdjęcie ... Z pewnych względów jestem nie mobilny i wizyta u kumpla to spore wyzwanie, albo angażowanie kogoś... Na tabliczce jak byk wybite 3x220V - może mi kolega wierzyć na słowo .
Inwestycja w falownik , jak pisałem, odpada. Wymiana silnika też kłopotliwa ze względu na nietypowy kształt. No cóż... konkretnego potwierdzenia nie ma, więc puścimy to na próbę z kondensatorem. Dla mnie to wygląda tak jak byśmy połączyli sinik przełączony w trójkąt do sieci jednofazowej ( z kondensatorem). Może teraz się tego nie praktykuje, ale wydaje mi się, że kiedyś było to dość powszechnie stosowane, choć silnik mógł nie uzyskać mocy znamionowej.

Pozdrawiam.
Tomek.

pabloid pisze:3x230V jest dla połączenia w gwiazdę to niestety w naszej sieci nie da się go włączyć.

Silnik ma tyko 3 zaciski, więc połączony jest w środku i przystosowany do zasilania 3x230V.
Zdaję sobie sprawę, że zasilony z naszej "siły" długo nie pociągnie...
Nikt się nie upiera żeby to dołączać do instalacji trójfazowej, wręcz lepiej i wygodniej byłoby zasilić z gniazda 230V (raptem 0,55kW) i do silnika zastosować kondensator. Zdaje się ok. 80uF/kW
Kwestia tego, czy silnikowi krzywdy nie zrobimy... Moim zdaniem powinno być ok, ale proszę o potwierdzenie słuszności mojego założenia.

Pozdrawiam.
Tomek.

Witam kolegów.
Chciałem się poradzić w sprawie podłączenia silnika do sieci.
Kolega kupił malutką obrabiarkę, pochodzącą z rynku holenderskiego.
Już założył wtyczkę i miał podłączać do 3x400V, gdy się przypałętałem do niego - patrzę a na skrzynce jak byk napisane 3x220V. Pewnie za długo by nie pochodziła...
I tu pytanie - czy można to bez szkody dla silnika podłączyć pod 230V z kondensatorem.
Pomijam kwestię przerobienia sterowania, bo to drobiazg.
Moim zdaniem jak najbardziej, ale wolę się upewnić, coby niedźwiedziej przysługi mu po znajomości nie zrobić... Tymczasem inwestycje w falowniki itp odpadają ze względu na brak kasy - optymalnie byłoby obsłużyć to kondensatorem.

Pozdrawiam.
Tomek.