Znaleziono 6 wyników

autor: MarekSCO
13 gru 2011, 23:09
Forum: INNE MASZYNY i URZĄDZENIA
Temat: Ostrzenie wierteł krętych metodą Washburne'a
Odpowiedzi: 74
Odsłony: 47668

"A mnie się marzy kurna chata..." ;)
Odkąd zobaczyłem ostrzałkę kamara, kusi mnie, żeby zrobić taką, "prawie cnc" kołyskę...
Idea jest taka, żeby zastosować podzielnicę na silniku krokowym...
Kołysać kołyską za pomocą klasycznego silnika komutatorowego... Takiego od wycieraczek... Sterowanego PWM...
Gdzie drgania eliminowała by przeciwwaga na kołysce... Kołysce podobnej jak tutaj:
Obrazek
A dosuw przebiegał by ręcznie za pomocą śruby mikrometrycznej...
Jak do tej pory zrobiłem sobie taką podzielniczkę i napisałem jakiś programik, który
miałby tym sterować...
Obrazek
A testów dokonywałem ostrząc frezy palcowe na takiej kołysce:
( to koromysło po lewej )
Obrazek
Efekty pierwszych testów były dyskusyjne właściwie...
Większość czasu obsługi takiej ostrzałki zabiera samo ustawianie narzędzia...
Tak, że właściwie nie ma znaczenia, czy kołyszemy i obracamy ręcznie, czy silnikiem...
Ani czasu ostrzenia to w sumie nie skróci... Ani dokładności nie zwiększa...
Tyle, że zabawa jest przednia ;)
Teraz mam zamiar wyeliminować z tego wszystkiego komputer i właśnie kończę sterowniczek
na mikrokontrolerku ...
To tyle, jeśli chodzi o zabawki ;)
Ale tak serio, to odchodzę do wniosku, że ostrzałka do wierteł to by mi się w warsztacie jednak przydała.
Najbardziej to pasowało by mi coś małego, uniwersalnego i naprawdę precyzyjnego...
Dlatego kombinuję skopiować kilka rozwiązań od szwajcarów...
Co z tego wyniknie diabli wiedzą, ale zapatrzyłem się ostatnio na takie cudeńka jak:
1. Optima:
Obrazek
Tu jest chyba wszystko na raz... I komparator optyczny prosty... i kołyski... I wałek giętki... Lupka itp... A poza tym maleńkie...
2. W sumie prawie to samo... Czyli Christen:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Nawet szczęki do tych uchwytów na ebayu znalazłem ;)
http://www.ebay.com/itm/ws/eBayISAPI.dl ... rid=229466
To się nazywa naprawdę zawodowy zacisk do ostrzenia wierteł ;)
A przy okazji zacisków może kogoś zainspiruje uchwyt ostrzałki firmy Delta:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
autor: MarekSCO
11 gru 2011, 15:21
Forum: INNE MASZYNY i URZĄDZENIA
Temat: Ostrzenie wierteł krętych metodą Washburne'a
Odpowiedzi: 74
Odsłony: 47668

tuxcnc pisze:A twoje klocki nie dają możliwości obrotu o 90° ...
Dają :D Tylko na tym trzecim zdjęciu tak jednoznacznie tego nie widać...
Stąd to mrugniecie oczkiem i podpis "w wersji super koszernej" ...
Po prostu kiepski ze mnie fotograf i dlatego nie zauważyłeś, że po ześrubowaniu tego
koromysła można nim obracać co 90 stopni :) Oczywiście całym ;)
Chciałem żartobliwie pokazać jak łatwo można dołożyć niepotrzebnych mocowań...
No i nie mogłem znaleźć tego kwadraciaka ze stożkiem do mocowania tulejek...
Zrobiłem go kiedyś wraz z jeszcze innymi klockami na podstawie lektury zdjęć i rysunków
starych przyrządów do mocowania :)
tuxcnc pisze:ale dojdzie jeszcze jeden czynnik, taki że realne wiertła są krzywe ...
Ale tutaj Twoja propozycja pozwala w maksymalnym stopniu uniezależnić się właśnie
od wpływu tej krzywizny na jakość ostrzenia powierzchni czołowej...
Po prostu łapiesz wiertło bardzo blisko ostrzonych powierzchni...
I na stosunkowo krótkim odcinku.
W ostrzałce Washburna podobną rolę odgrywają krótkie pryzmy...
Tzn, krótkie powierzchnie podparcia...
Wprawdzie wiertła przez to nie wyprostujemy, ale wydaje mi się, że to jest max tego
co możemy zrobić.
tuxcnc pisze:Idea mojego pomysłu sprowadza się do tego, że źle zamocowane wiertło będzie naostrzone źle, ale symetrycznie.
Przy niewielkim błędzie takie wiertło będzie wiercić.
W pełni się z Tobą zgadzam
No to teraz obu nas zlinczują :lol: :lol: :lol:
Potrzebowałem kiedyś zmodyfikowanych nawiertaków do wykonania dysz do palników
gazowych...
Przeostrzyłem je na takim prymitywnym "przyrządzie" i nie "uciekły" za bardzo...
Przy średnicy końcowej 0,7 :)
Obrazek
tuxcnc pisze:Ustawiając osobno jedno ostrze i osobno drugie mamy możliwość naostrzenia niesymetrycznego.
Tak naostrzone wiertło będzie otwór rozbijać.
Ale na pryzmie Washburna tak na prawdę nie ustawiamy ich osobno... Tzn ustawiamy osobno, ale tak samo :)
Tu bym oponował właśnie...
tuxcnc pisze:A składane pryzmy oczywiście znam, ale moim zdaniem to rozwiązanie przekombinowane.
Też odnoszę wrażenie, ze przekombinowane, ale nigdy na składanych pryzmach nie ostrzyłem...
I jak bym miał możliwość tanio kupić taki przyrząd, to pewnie bym kupił, żeby sie przekonać
co tak naprawdę oferuje :)
Najbardziej ciekawi mnie jak poradzi sobie z ewentualną krzywizną wiertła...
autor: MarekSCO
11 gru 2011, 13:31
Forum: INNE MASZYNY i URZĄDZENIA
Temat: Ostrzenie wierteł krętych metodą Washburne'a
Odpowiedzi: 74
Odsłony: 47668

kamar pisze:To się raczej tyczy innych kolegów a nie tuxcnc :)
Przepraszam... Nie chciałem nikogo urazić...
Po prostu po przeczytaniu wypowiedzi tyczących mocowania wiertła do ostrzenia odniosłem
takie wrażenie :)
Oczywiście to, co proponuje tuxcnc mogę szybko z klocków poskładać :
Obrazek
Obrazek
A nawet w wersji super "koszernej" ;)
Obrazek
Tylko po co ???
Na wszelki wypadek... Oczywiście tylko dla tych co nie rozumieją...
Kilka zdjęć sterlinga:
http://sterlingdrillgrinder.com/instructions.html
http://www.wisc-online.com/objects/MTL5602/MLT5602.htm
http://sterlingdrillgrinder.com/video_d ... meter.html
autor: MarekSCO
11 gru 2011, 03:32
Forum: INNE MASZYNY i URZĄDZENIA
Temat: Ostrzenie wierteł krętych metodą Washburne'a
Odpowiedzi: 74
Odsłony: 47668

tuxcnc pisze:Gadasz od rzeczy.
Przyjmij do wiadomości, że ja wiem lepiej co ja myślę, niż Ty się tego domyślasz.
Nie :) Nie gadam od rzeczy i odnoszę się tylko do tego co napisałes ( staram się nie popełniać tych samych błędów ;) )
tuxcnc pisze:Te wszystkie maszyny które przedstawiasz są tak dokładne ... jak obsługujący je operator.
Tutaj jest najsłabsze ogniwo tej metody.
Hmm... Zakładam, że większość maszyn wykonywana jest tak, żeby ten wpływ operatora na
efekt końcowy jak najbardziej zminimalizować :)
Ośmielam się założyć, że Washburn i Gorton też tak postępowali...
tuxcnc pisze:Pomysł, który przedstawiłem ma uniemożliwić operatorowi popełnienie błędu.
Ma w ogóle wyeliminować czynnik ludzki uzależniając dokładność ostrzenia wyłącznie od dokładności przyrządu.
Hmm... Rzecz w tym, że dokładnie ten sam pomysł miał ogromne szanse pojawić
się znacznie, znacznie wcześniej w historii rozwoju ostrzałek do wierteł...
Przecież ponad 90% maszyn produkowanych przez Gortona ma mocowanie
narzędzia właśnie za pomocą tulei zaciskowych...
Ale akurat w ostrzałkach do wierteł mocuje się ( trochę inaczej jak u Washburna ) wiertła na pryzmach...
Dlaczego?
Może na prawdę nie rozumiesz, że dodając całkowicie zbędne przyrządy zmniejszasz
dokładność ostrzenia ;)
Jestem w stanie jeszcze jakoś zrozumieć dlaczego nie odnosisz się w swoich
wypowiedziach do starszych rozwiązań stosowanych zresztą z powodzeniem po dziś dzień...
Ale to właśnie z nich powstały te, modne obecnie i w sumie doskonałe składane pryzmy i uchwyty z nożowymi szczękami...
A przecież, z tego co piszesz... W zupełności zaspokoiły by one Twoje wymagania...
Wiertło zamknięte w pryzmach, czy w nożowych szczękach, tuż za ostrzoną powierzchnią
czołową i pozycjonowane razem z tym całym przyrządem jest chyba bardziej
"koszerne" niż pozycjonowanie wiertła na pojedynczej pryzmie...
Chociaż mniej dokładne...
tuxcnc pisze:nawet jak przy maszynie postawisz szympansa.
Postawisz ? ;)
A czemu nie posadzisz ;)
Np na specjalnie zaprojektowanym w celu zwiększenia dokładności ( przez poprawienie
komfortu pracy operatora ) krześle opracowanym przez Gortona ...
A opatentowanym w USA w roku pańskim 1926 ;) :lol:
Różne były drogi do wyeliminowania wpływu cech osobniczych operatora :)
W tym i troska o jego kondycję ;)
Obrazek
Ale obawiam się, że nawet przy współczesnej kołysce z uchwytem o jakim wspominasz
i sugerowanych tu możliwościach ( ostrzenie wierteł 2 mm ) szympansa raczej nie
postawisz/posadzisz ;)
http://www.directindustry.com/prod/cuog ... 09026.html
http://www.ameriswiss.com/products/mega ... ue_USA.pdf
autor: MarekSCO
11 gru 2011, 01:15
Forum: INNE MASZYNY i URZĄDZENIA
Temat: Ostrzenie wierteł krętych metodą Washburne'a
Odpowiedzi: 74
Odsłony: 47668

upadły_mnich pisze:Podobno Weszberng strasznie chlał i bił dzieci i pewnie wierteł naostrzyć nie umiał. Wstyd Panowie.Wstyd.
:lol: Dobre, ale... Całkiem nie trafione ;)
Tak się składa, że żywot wiódł Ci On ( Ichabod Washburn ) zaiste mnisi ;)
I tak nisko nie upadał ;) :lol:
Przez większą część żywota był bardzo zaangażowany w działalność lokalnego kościoła
protestanckiego... A zajmowane przezeń stanowisko ( w tymże kościele ) praktycznie
wymuszało na nim abstynencję ;) ( serio )
Co zaś bicia dzieci się tyczy, to stosował kary cielesne jedynie w zakresie na jaki pozwalał
ówczesny system edukacji ;)
Albowiem problematyka edukacji dzieci ( młodzieży płci męskiej właściwie ) bardzo go zajmowała...
Do tego stopnia, że prawie cały majątek, którego dorobił się na produkcji drutu ;)
( serio - produkował drut, jako pierwszy przemysłowiec w USA i co ciekawe nie był to drut
kolczasty ;) )
poświęcił na umożliwienie edukacji tymże dzieciom ( męskiej płci młodzieży ) ;)
Co zaś umiejętności kolesia w ostrzeniu wierteł się tyczy, to...
Śmiało można by powiedzieć, że...
Nikt przed nim tak dokładnie i tak szybko wiertła naostrzyć nie potrafił
Spróbuję zgadnąć co Cię tak irytuje ;) Stawiam na to:
tuxcnc pisze:Bez względu na to czy zaprzęgniemy CNC, czy będziemy kręcić korbą,
czy też kołysać, to jeden problem mamy ciągle nierozwiązany.
Mianowicie mocowanie wiertła do ostrzenia.
Ale spróbuj pogodzić się z tym, że nie wszyscy rozumieją co oczywiste...
Gdyby rzeczywiście w przedstawionych przeze mnie w poprzednim poście ostrzałkach
Wasborne'a ( dwie ostatnie fotografie ) występował "Nierozwiązany problem mocowania"...
To chyba nie kojarzyli byśmy teraz nazwiska Washburn z ostrzeniem wierteł w jakikolwiek sposób...

Niestety oferowane obecnie pryzmy do ostrzałek do wierteł, odlane skwapliwie z aluminiowego badziewia przez chińskich "producentów"
nijak nie potwierdzą tej oczywistej
prawdy :)
I tu tkwi problem... W zbytnim upraszczaniu konstrukcji przyrządów...
:arrow: tuxcnc :)
Dał byś wiarę, że proponowane przez Ciebie rozwiązanie spowoduje większy błąd
pozycjonowania wiertła niż w ostrzałce Washburne'a ?
Pewnie nie...
Ale gdybyś zechciał zostawić na pomyśle Wasburne'a chocby jedna przysłowiową "suchą nitke"...
Spróbuj po prostu zrozumieć jak działa tak ostrzałka zanim zaczniesz szukać
alternatywnego rozwiązania...
Ot choćby po to, żeby mieć świadomość w jakim obszarze dokładności się poruszasz ;)
Bo na razie, to trochę oderwałeś się od rzeczywistości ;)
No, może ciut więcej niż trochę :D
Może na początek zwróć uwagę co zaproponował niedługo po Washburnie, niejaki
George Gorton II ( A może już jego synalek George Gorton numer kolejny trzeci ;)
Nie pamiętam teraz ;) )
A trzeba Ci wiedzieć, że słynął raczej z produkowania stosunkowo precyzyjnych obrabiarek ;)
Obrazek
Obrazek
I na koniec jeszcze raz ostrzałka Wasburne'a:
Obrazek
autor: MarekSCO
01 gru 2011, 22:46
Forum: INNE MASZYNY i URZĄDZENIA
Temat: Ostrzenie wierteł krętych metodą Washburne'a
Odpowiedzi: 74
Odsłony: 47668

Paweł Pawlicki pisze:A mnie ciekawi kim był rzeczony Washburne, który dał nazwę tej metodzie. Mam kilka anglojęzycznych podręczników ale o nim milczą. W googlech tez nie znalazłem...
A dał byś dziecku na imię Ichabod ;) :lol:
Gdybyś nadal miał problemy ze znalezieniem w google, to...
Tapetę na pulpit z pomnikiem kolesia ściągniesz stąd:
http://mi9.com/washburn-university-icha ... 26331.html
A gustowną koszulkę z karykaturą kupisz za niecałe 22 $ na przykład w tym sklepie:
http://sodatraf.info/washburn-ichabods- ... shirt.aspx
Tak w ogóle to gość jest dosyć znaną postacią w USA ;)
Odlany w brązie prezentuje się tak:
Obrazek
Wyrżnięty w marmurze, jakoś tak:
Obrazek
Na pomniku tak:
Obrazek
Na boisku futbolowym:
Obrazek
I na... Ładnej dziewczynie ;)
Obrazek

:arrow: kamar :)
Ale cała ta Washburne'a technika, to własnie kołyskówki z pryzmami...
Tylko pryzmy robił naprawdę porządne :)
O takie: ;)
Obrazek
Obrazek

Wróć do „Ostrzenie wierteł krętych metodą Washburne'a”