jasiu... pisze: ↑03 lut 2018, 16:42Jak musisz maszynę, to najprostsza tokarka rewolwerowa. Przy okazji np. nagwintujesz, tylko czy ci się opłaci i czy masz tyle prądu żeby poszła?
O widzisz, coś podobnego: http://allegro.pl/tokarka-rewolwerowa-t ... ml#thumb/1 ta dźwignia z brązową gałką jest do tego, żeby założonym nożykiem odciąć. A tam gdzie masz uchwyt, po obróceniu montujesz zderzak, żeby do zderzaka wysunąć i mieć jednakowe długości.
Czytajcie uważnie.strikexp pisze: ↑03 lut 2018, 16:47Są też frezy tarczowe, dają rade nawet w stali o ile zamontuje się je w odpowiedniej maszynie.
Jeśli masz solidną ukośnicę to możesz dokupić tarczę z węglikiem. Mam taką firmy Globus za jakieś 60zł. Pisze na niej że nadaje się do przecinania aluminium, a ukośnica jest naprawdę szybka.
Jak tokarka to wystarczy taka jak moja mini lathe. Moją nabyłem w Bass Tools Polska za niecałe 3000zł.
Ewentualnie dowolna używana w dobrym stanie.
Tylko że cięcie na tokarce wcale nie jest łatwe i szybkie na początku. Trzeba się nauczyć i wszystko poustawiać. No ale przynajmniej można masę innych bajerów zrobić.

Chcecie gościa z torbami puścić .... , Panowie ?.... Nie są to ogromne ilości - max 100 szt na tydzień (wszystkie wymiary razem).
Mariusz.