Avalyah pisze: ↑

29 kwie 2024, 20:27

WZÓR pisze:drugiej sztuce.

Aha, czyli robisz drogi detal, to pierwszy prawie zawsze wywalasz, natomiast drugi już jest okej?

Źle się wyraziłem , albo mnie nie zrozumiałeś.
Na pierwszej , drugiej sztuce dochodzę ..... , do wymiaru
Sztuk nie psuję .

WZÓR pisze:Generalnie na wykańczającą zostawiam ok. 0.5 mm

A jak masz fasolkę o szerokości 3mm to też tak robisz? Czy na swojej maszynie nie bawisz się we frezy poniżej fi20?
.....

Fasolek z taką tolerancją nie robiłem.

RomanJ4 pisze: ↑

29 kwie 2024, 20:32

Avalyah pisze: A tak zwane spring passy?

Ale to najczęściej i tak dużo więcej jak 0,01mm.. Chyba, że o wyiskrzenie chodzi..
...

Wyiskrzałem swego czasu na wałówce , na frezarce jeszcze nie .

Mariusz.

Avalyah pisze: ↑

29 kwie 2024, 19:48

WZÓR pisze:Dziwisz się (?) , bo ja wcale.

A to ma przy setce naddatku wyjść gówno? A tak zwane spring passy? U siebie też daję z dychę na wykończenie, co nie zmienia faktu, że jak trzeba czasem wymiar "doszlifować" to i po setce jadę i powierzchnia na tym nie cierpi.

Po setkach do wymiaru na swoim Haas dochodzę na pierwszej , drugiej sztuce.
Generalnie na wykańczającą zostawiam ok. 0.5 mm
Kolejne sztuki lecą już z ustalonym korektorem średnicy i nic z wymiarem się nie dzieje ( a i powierzchnia jest ok) ..... , do czasu gdy frez ostry .
.... , nie mamy maszyny z gumy aby sztuka w sztukę setkami doganiać.

Mariusz.

heinePOZ pisze: ↑

16 sty 2024, 22:25

Jadore335 pisze: ↑

16 sty 2024, 21:30

Tak, zostawia się minimalny naddatek na wykończenie , ale nie 0.01.... pieć setek, dyche.

......
że nawet przy takich ''setkach'' powierzchnia wychodzi średnio

Dziwisz się (?) , bo ja wcale.
P.s.
Za mały naddatek dajesz na wykańczającą.

Mariusz.