A jak ta druga wraca do zaprogramowanej maszyny , to co robi ta pierwsza osoba ( co programowała) ?

Mariusz.
Wróć do „Hierarchia w pracy na maszynach CNC.”
Jak macie ogarniętego pracownika na tokarce , to nie ma sensu wchodzić w CAM.Extcall pisze: ↑13 cze 2022, 17:33.....
Jeszcze mam pytanie z innej beczki :
Czy jest sens przechodzić na tokarkach na CAM'a? To co produkujemy to są na tyle proste rzeczy, nie mamy tokarek z przeciwrzecionem czy innymi bajerami. Shopturn wystrcza i mam wrażenie że sterowanie jest na tyle proste i elastycze że ładowanie się tam z Camem było by trochę bez sensu.
To niech ogarnia i nie widzę sensu trzymać programisty przy każdej maszynie.
Tak , jesteście dziwną firmą ..... , ale nie takie cuda się widziało w życiu .....
Dlatego moje pytanie brzmi: czy jesteśmy dziwną firmą że jest to tak podzielone? Dla mnie logiczne jest przejście na CAM'a. Na początku na frezarkach, z tokarkami może być większy dylemat czy iść tam w CAM'a bo na to co robimy to w zupełności wystarcza sterowanie na maszynie.
Czyli programisty nie macie żadnego skoro ktoś coś pisze przy maszynie , drugi się na to patrzy , a CAM leży bezużyteczny ?Extcall pisze: ↑13 cze 2022, 10:41...
Ta druga osoba to "guzik" i nie zrobi nic ponad to na co ma już program. Można nazwać bardziej guzik/ustawiacz. I w momencie jak ten programista idzie na L4 czy urlop to robota jest tak planowana żeby była w miarę możliwości łatwa do ustawienia.
W firmie jest CAM ale nie do końca wykorzystywany mimo że firma posiada postprocesory.
Prędzej czy też później nadchodzi w takim przypadku stagnacja i marazm.