Wsadź paznokieć i zobacz, czy jak objedziesz śrubę dookoła, to czy zjedzie Ci o jeden zwój, czy o dwa.

Przypadek 1 - masz śrubę jednowchodową - taki gwint jak na śrubkach w rowerze, gdzie jedna odległość pomiędzy kolejnymi zwojami to skok gwintu. Bieżnia jest kształtu helisy, czyli jak sprężyna.

Przypadek 2 - masz śrubę wielowchodową - skok gwintu to nie jest odległość pomiędzy dwoma sąsiadującymi rowkami tylko skok wyznaczyłeś sobie robiąc 360 stopni wokół śruby.
Np śruba dwuwchodowa ma dwie bieżnie na kuli ustawione przeciwsobnie - tak jak nitka DNA (podwójna helisa).

Obie śruby z pierszej fotki tego tematu mają pojedyńczy skok, więc są wg wskazań Twojej suwmiarki o skoku 5mm.

Ja z Hiwinowym gwintem też zrobiłęm ten błąd, że ściągnąłem nakrętki na patyczki.
Potem przy próbie włożenia już był problem.

Próbował też Gaspar, z zamiarem odkupu tych zestawów, ale się poddał.
Trzeba mieć chyba azjatyckie rączki...

W środku, jak masz kulki, to możesz pi razy oko zobaczyć, jaka jest przestrzeń pomiędzy rzędami kulek - czy jest to pi razy oko 5 czy 10 mm. Np wsuwając patyczek do mierzenia głębokości suwmiarki, i dosuwając go do jednego rzędu kulek, potem do drugiego i sprawdzić różnicę pomiarów - to będzie skok nakrętki.

Jak na gwint 1605 założysz nakrętkę 1610 (lub odwrotnie) i będzie działać i udokumentujesz to filmem to płacę Ci stówę

Zwykle nakrętka 1605 na gwincie 1610 daje posów 7.5 mm

1. Gwinty jednego producenta są zwykle normalizowane. Nakrętki mogą być różne (no różne wykończenie kołnierza, lub bez), ale gwint to gwint.
2. Jeśli jest tego samego producenta, ma taką samą średnicę i skok to to jest to samo.
3. Skok gwintu, to odległość o jaką przemieszcza się nakrętka na nim założona po pełnym obrocie (360'). Z Twojego zdjęcia można wywnioskować, że to gwint o skoku 5mm.