Znaleziono 1 wynik

autor: Zienek
09 lis 2013, 20:01
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: Falownik zamiast reduktora
Odpowiedzi: 7
Odsłony: 2168

1. Jakie są korzyści z takiego rozwiązania?
2. W jaki sposób steruje się silnikiem (ilość obrotów , kierunek)
3. Czy silnik który mam obecnie mogę zastosować?
4. Czy tokarka nie straci mocy na żadnym zakresie obrotów?
5. I wreszcie jakie orientacyjne koszty falownika i czy tylko on wystarczy cz też potrzebne jeszcze jakieś sterowanie?

1.
Pro -
Nie musisz wyłączać maszyny, żeby zmienić obroty na skrzynce prędkości - robisz to płynnie potencjometrem, jak głośnością przy radio, jeśli dorobisz sobie panel , albo guzikami/pokrętełkiem na falowniku.

Contra -
Niby mniej mocy przy mniejszych obrotach, ale jak zostawisz odboczkę, to częściowo ten problem jest rozwiązany.

2.
Obroty sterujesz jak opisano wyżej.
Kierunek - albo robisz to guzikami na falowniku (Na siemensach micromaster serii 420 i 440 jest guzik reverse). Ew jak sobie zrobisz panel do sterowania, to robisz przełącznik, który albo Ci zwiera dwie zworki albo nie i to implikuje kierunek.

3.
Tak

4.
Wyżej opisane.

5.
Falownik musi być mniej więcej dobrany mocą. Każdy obsługuje 50Hz na wyjściu. Musi mieć wystarczający prąd na wyjściu dobrany do silnika.
Półtora kafla pęknie.
http://allegro.pl/falownik-lg-ls-5-5-kw ... 98501.html - lekko niedomiarowany.
http://allegro.pl/falownik-inwerter-prz ... 64957.html

Ja w swojej TUE podpiąłem falownik, ale zostawiłem sobie skrzynkę prędkości.
W ten sposób mam jako tako możliwość zmiany prędkości na jakieś nietypwe roboty, a tak, to będę sobie sterował obrotami falownikiem i odboczką.

Wróć do „Falownik zamiast reduktora”