Idzie myśliwy do lasu na niedźwiedzia. Chodzi, chodzi, aż znalazł. Celuje, strzela, a miś nic. Podchodzi do myśliwego i mówi:
- Myśliwy, albo mi obciągniesz albo cię pożałujesz!
Myśliwy rad nie rad, spełnił polecenie misia. Ale postanowił się zemścić. Następnego dnia wziął strzelbę i podszedł misia na 50 metrów i strzelił. Dym rozwiał się, a niedźwiedź stoi przed myśliwym i znów:
- Albo mi obciągniesz, albo pożałujesz.
No i cóż, myśliwy znów się poświęcił. Tym razem postanowił za wszelką cenę zabić misia. Poszedł do sklepu i kupił taką prawdziwą, maszynową giwerę. Następnego ranka myśliwy podszedł misia na 10 metrów, wyselowł, oddał 200 strzałów, magazynek pusty. Zadowolony czeka, aż się dym rozwieje, aby oporządzić zwierzynę. Nagle czuje pukanie w ramię. Obraca się, a tam stoi niedźwiedź i mówi:
- Ty myśliwy, ty tu chyba nie na polowanie przychodzisz...
Znaleziono 2 wyniki
Tak mi się skojarzyło
[youtube][/youtube]
[ Dodano: 2014-03-10, 23:19 ]
Ja ostatnio gadałem ze złomiarzem, zaciągającym na wschodnio. Michał. Jeden z głównych inżynierów Antonow'ów wymieniał mi modele AN-ileśtam, ale nie pamiętam.
W 86 roku 10 dni po wybuchu w Czarnobylu go tam przenieśli paredziesiąt kilometrów od elektrowni na lotnisko z Ukrainy.
Potem przyjechał do Polski żeby mieć lepszą emeryturę, bo ukraińska to wiadomo.
Wylądował w Kijewie pod Szczecinem na dużym lotnisku radzieckim. Teraz tam wille, pałace i zajazdy, a za jego czasów buraki i kapusta i autobus do Szczecina parę razy na dzień (choć to jakieś 10 km od centrum). Więc poprosił o przeniesienie do Szczecina, bo nie chciał na wsi i od tamtego czasu mieszka w moich okolicach.
Na pytanie czemu zbiera złom.
- "żeby dorobić?"
- "nieee tam z tego nie ma dobrych dziengi, komórke doładować, albo na brendy, mój znajomy marynarz mi Akropol przywozi, bo pływa to ma gdzie kupić"
Z takiech jego klimatów to pytałem o jego punkt widzenia na Kijów. Mówi, że i berkutowcy i nasi mieli rany postrzałowe z tego samego kalibru i że to snajpery strielali. Inni. I że wcale cała Ukraina do Europy aż tak nie chce, a nasze media to tylko tak pokazują. A to nie jest tylko tak.
Wypatrzył krzesła na moim śmietniku, a że nie miał jak zabrać, to przechowałem mu je do kolejnej jego przechadzki. Tak więc mam informatora z informacjami z Ukrainy od jego córki.

[youtube][/youtube]
[ Dodano: 2014-03-10, 23:19 ]
Ja ostatnio gadałem ze złomiarzem, zaciągającym na wschodnio. Michał. Jeden z głównych inżynierów Antonow'ów wymieniał mi modele AN-ileśtam, ale nie pamiętam.
W 86 roku 10 dni po wybuchu w Czarnobylu go tam przenieśli paredziesiąt kilometrów od elektrowni na lotnisko z Ukrainy.
Potem przyjechał do Polski żeby mieć lepszą emeryturę, bo ukraińska to wiadomo.
Wylądował w Kijewie pod Szczecinem na dużym lotnisku radzieckim. Teraz tam wille, pałace i zajazdy, a za jego czasów buraki i kapusta i autobus do Szczecina parę razy na dzień (choć to jakieś 10 km od centrum). Więc poprosił o przeniesienie do Szczecina, bo nie chciał na wsi i od tamtego czasu mieszka w moich okolicach.
Na pytanie czemu zbiera złom.
- "żeby dorobić?"
- "nieee tam z tego nie ma dobrych dziengi, komórke doładować, albo na brendy, mój znajomy marynarz mi Akropol przywozi, bo pływa to ma gdzie kupić"
Z takiech jego klimatów to pytałem o jego punkt widzenia na Kijów. Mówi, że i berkutowcy i nasi mieli rany postrzałowe z tego samego kalibru i że to snajpery strielali. Inni. I że wcale cała Ukraina do Europy aż tak nie chce, a nasze media to tylko tak pokazują. A to nie jest tylko tak.
Wypatrzył krzesła na moim śmietniku, a że nie miał jak zabrać, to przechowałem mu je do kolejnej jego przechadzki. Tak więc mam informatora z informacjami z Ukrainy od jego córki.