A jak dla mnie, to takie rurki są ciągnięte kilometrami i zmiana średnic na krótkim odcinku musiałaby być spowodowana jakimś haosem podczas produkcji, zmianą temperatury wyciskanego materiału czy cokolwiek.
W takim lokalnym środowisku geometria rurki jest zapewne wystarczająca.

Duży łuk zaproponowany przez Tux'a powoduje, że ten 1 ° odchyłu jest na dłuższym odcinku, więc łatwo wzrokowo właściwe ułożenie detalu określić.

Jeśli coś może się wydawać głupie, ale wzorowo rozwiązuje postawione przed nim zadanie - nie jest głupie.

Jeśli ktoś chce sprawdzić, czy w gniazdku jest 230V, to są dwa rozwiązania:
- bieże Celmę, podłącza do gniazdka i sprawdza, czy działa
- wyszukuje w internetach Fluke albo Tectronics, kupuje i może sprawdzić wielokrotnie więcej parametrów niż potrzebuje

Co poniektórzy próbują udowodnić, że z elektronicznym sprzętem będzie lepiej. Pytanie, czy warto.

Pomysł Impulsa też jest warty rozważenia, bo to po prostu kalibrowanie urządzenia, pytanie tylko jaka jest faktyczna dokładność (rozdzielczość, krzywizna) labelki w takiej taniej poziomnicy w porównaniu do rozwiązania Tux'a.

A według mnie - bardzo fajnie, że się tym podzieliłeś Tux.

Czasem faktycznie do jakiegoś przyziemnego zadania szkoda kupować sprzęt pomiarowy za miliony, jeśli można metodą DIY zrobić coś co przy konkretnym zadaniu spełnia wszystkie oczekiwania użytkownika.