Wlasnie patrzylem teraz ceny w sklepie, te paski nie sa takie drogie jak myslalem.
A co do obrotowej nakretki, to przed chwila skonczylem lutowac i musze powiedziec ze nie jest to zawrotna predkosc ale sprawdza sie idealnie-zadnych drgan.
Moze pozniej porobie zdjecia i filmy z działania.
Konstrukcja nie jest super profesjonalna, ale czego sie spodziewac jesli ma sie do dyspozycji tylko wkretarke, brzeszczot i pilnik Uroki mieszkania w bloku

[ Dodano: 2011-03-25, 18:32 ]
ehh jednak nie jest tak idealnie. Po zamocowaniu aparatu, calosc duzo bardziej sie trzesie niz bez niego. Mam dosc wysoką glowice do ktorej przyczepiany jest aparat, i chyba przez to calosc latwiej wpada w drgania.

Tyle ze ja mam zwykla srube z castoramy z malym skokiem gwintu. Jak taka sruba sie rozkreci do wiekszych obrotow to aparat malo nie wyskakuje z wozka, nie mowiac juz o stabilnym filmie Jesli pomysl z krecaca nakretka nie wypali, chyba bede musial pomyslec nad kupnem paska.
Co do paskow mam jeszcze jedno pytanie: posiadam 2 cienkie paski ze skanerow, czy jest jakis sposob aby je rozciac i połaczyć w jeden dlugi?

Pukury, wiem ze pasek jest lepszy, gdybym miał fundusze to bez zastanowienia bym kupił. Na swoja szyne + wozek jak narazie wydalem kolo 100zl, wozek dziala super, szyna nie jest idealnie sztywna ale za to lekka, a zalezy mi bardzo zeby byla przenosna (na dosc duze odleglosci)

Witam
Akurat niedawno zaczolem robic taki slizgacz, tyle ze moj ma sluzyc glownie do plynnego krecenia filmow (time lapse tylko okazyjnie).

Tak jak Ty mam bardzo duzy problem z napędem.

Pierwsza wersja działała na linke/żyłke+przekladnie slimakowa ze szpula. Taki naped dobrze sie sprawował przy wiekszych predkosciach, ale kiedy probowalem krecic filmiki w makro (maly przesuw) to bylo widac przeskoki przez sprezynujaca zylke.

Druga wersja dzialala na srubie M8. Tu bylo na odwrot, w makro idealne filmy, ale przy wiekszej predkosci sruba zaczynala sie telepac i wszystko sie trzeslo.

Teraz mysle zeby zrobic srube na stale, a nakretka przylutowana do łozyska bedzie napedzana przez silnik umieszczony na wozku.

Jezeli konstrukcja sie sprawdzi ze zwyklym silnikiem to sprobuje zrobic jakis sterownik na mikroprocesorze. Mam kupny wyzwalacz do time-lapsow i planuje rozwiazac to tak, ze po kazdym wyzwoleniu aparatu, silnik bedzie sie obracal o wybrana ilosc krokow.

edit:
Zapomnialem napisac. Wozek zrobilem z trojkatnych katownikow i zwyklych lozysk, tak jak w niektorych amatorskich cnc.