też pozostawia wiele dożyczenie



jak dla mnie ta maszynka


a niestety jeżeli nie jest się samemu wstanie wykonać tego co się chcę to niestety z podwykonawcami poszczególnych
podzespołów bywa różnie, czasami lepiej (jakieś 15-20%) czasami gorzej (jakieś 80-85%)

na własnej skórze, a za wszystko trzeba słono płacić jak się niema chodów u Pana Józka

jeżeli tylko to było prawdziwym powodem sprzedaży to zwracam honorgmaro pisze:rokare napisał/a:każdy wykonując swoją pierwszą konstrukcję ma prawo popełnić błędy. o ile dobrze pamiętam gmaro swojej pierwszej konstrukcji nie dociągnął do końca tylko sprzedał
..powód dość prosty, chciałem mieć większe pole robocze maszyny a po za tym pierwszej maszynie nic nie brakowało była masywna zresztą jak i obecna która pokazuje w wątku..

co do słynnego tematu o ultraprecyzji i wielokrotnego odwoływania sie do niego w tych i innych wątkack to mogę jedynie zacytować jednego z kolegów
reszt niech każdy sam sobie dopowie.................................Człowiek z ideą jest uważany za wariata - aż do czasu gdy jego idea zwycięży. (Potem uznaje się go za bohatera i za pioniera danej dyscypliny.)
No i znowu sie rozpisałem


to już koniec moich wypowiedzi w tym wątku, bo do niektórych............. ile by nie apelować o trochę spokoju to i tak nie dociera..........