sorry ale strikexpbie znasz tych czasów. Nie chce mi się dzisiaj tłumaczyć.

tad1 pisze:ajlepiej wiedzą ci co tego nie przeżyli ,w danym miejscu i czasie nie byli ,a teraz są takimi sędziami i próbują oceniać wszystko i wszystkich oraz wszystko wiedzą

Dokładnie tak
Jakie to wszystko proste. Wpisuję do pamiętniczka. że jestem patriotą Załatwione. Jestem, że jestem patriotą i już. Modlitwa w kościele i jestem prawdziwym Polakiem. I już lewaków mogę najadać. i jetem gotowy za Polskę zginąć to (ale w wyjątkowych okolicznościach) strakepiku

Podałem zły przykład. On dotyczył tego, że zorganizowana grupa zawsze ma przewagę nad tłumem a Ty jesteś zdziwiony, że więźniowie obozów dawali się mordować bez protestów. Jeszcze raz Twój przykład:

strikexp pisze:Ludzie którzy nie są gotowi zginąć za to o co walczą, nie mają żadnego znaczenia.
Doskonały przykład to Auschwitz-Birkenau. Nieraz stało na placu kilkadziesiąt razy więcej więźniów niż strażników. Mogli bez problemu zatłuc ich pięściami ze stratami 10% może 20%. Ale nie byli gotowi na śmierć, nikt nie ruszył poza małymi grupkami.

Skąd wiesz jak Ty byś się zachował?

strikexp pisze:Ludzie którzy nie są gotowi zginąć za to o co walczą, nie mają żadnego znaczenia.
Doskonały przykład to Auschwitz-Birkenau.

Upraszczasz i to znacznie. Mało tego, mam wrażenie, że stracili u Ciebie szacunek bo nie walczyli o wolność. Naprawdę chcesz porównywać przypadkowy tłum zastraszanych od miesięcy (czy lat) ludzi, wygłodzonych, wyziębionych bez żadnej pomocy z zewnątrz z nawet kilkoma ss-manami, uzbrojonymi, po ciepłym śniadanku i z jednej jednostki? Od razu widać, że nie byłeś w wojsku. Ba. Ja też tak kiedyś myślałem a jeszcze jak Szklaną Pułapkę, Rambo człek obejrzał to ho ho. Dlaczego Zomo pacyfikowało kilkukrotnie liczniejsze zgromadzenia i to nawet jak nie używali broni palnej? Bo mięli dowódcę, byli szkoleni do działania w grupie, słuchali rozkazów i się znali.

jasiu... pisze:i dlatego kamar nie może czasem zrozumieć, czemu ja niektórych spraw "nie rozumiem"

A to jest akurat dziwne. Już wyjaśniam dlaczego: Władza twierdzi, że na tzw zachodzie nas szkalują. Wprost, bo nie jesteśmy dziećmi: donoszą na nas. Słuchając zepsutych mediów niepolskich powinieneś mieć poglądy przeciwne władzy. Skoro kolega Kamar ma poglądy jakie ma (bez urazy a wręcz z szacunkiem) to powinieneś mieć poglądy przeciwne obecnej władzy a twierdzisz, że z Kamarem się nie zgadzasz.

Odpowiadając autorowi tematu: ludzie tak długo nie żyją aby się o to martwić a jeśli już to:
Jasno widać, że sposobem na starość (jak ktoś dożyje patrz wiersz wyżej) jest głównie polityka. Różnica jest tylko taka, że jedni mają słaby zasięg czyli tylko "Radio Ma ryja" łapane w samochodzie bez anteny (sprawdziłem na Lubelszczyźnie) a inni tzw.polskojęzyczne stacje niepolskie (ciekawy zwrot ale dość powszechny i bardzo szeroko rozumiany). Czyli polityka i już na starość. Szkoda, że obecna władza inaczej traktuje wyrażenia np. "publiczne" bo teraz to znaczy "bez dostępu mediów" np. ostatnie posiedzenie TK a kiedyś to pamiętam posiedzenia sejmu emeryci oglądali bez ograniczeń. Racja. Nie było obecnego marszałka Sejmu.