"Panowie, znacie jeden język obcy (ba...międzynarodowy) a sami o tym nie wiecie. Ten język to ...rysunek techniczny." To w sprawie książek rosyjskich technicznych. Opisy po rosyjsku w tych książkach jakie mam do tabel i rysunków są... jak w polskiej normie dotyczącej "Śrub metrycznych z łbem sześciokątnym z gwintem na całej długości" -


Andrzeju. W 97 roku podjąłem prace już mając kilka ciekawych, nieświadomie pozyskanych książek z roku 89-93. Pomijając podręczniki "pod przedmiot' na studiach czy w średniej szkole miałem np za 40groszy Poradnik Ślusarza, dokupiłem za kolejne 40 groszy Poradnik Narzędziowca coby nie wracać z jedną byle książką do domu. Do dziś regularnie na forum mnie molestują za Budowę silników modelarskich (tytułu nie pamietam). Nabylem za 30 groszy w antykwariacie sprzedałem za 25zł, na al..o jeszcze wyżej chodzi. I nie chciałem sprzedawać ale...jak miała obrastać kurzem to komuś się przyda.
W księgarni w tymże 97 roku Poradnik Tokarza i Poradnik Frezera kosztowały wtedy po około 50-60zł a ja miałem pierwszą pensję 680zł. Wiem, że biblioteki likwiduja tak samo jak ja mam za darmo tokarkę Zuch (kiedyś o niej rozmawialiśmy na PW). Dzis te podstawowe książki jak Poradnik Tokarza sa za grosze.