wybacz kolego ale za 2-3 lata możesz być dla mnie konkurencją w pracy. Przyjdziesz w ładniejszym krawacie, bedziesz bardziej asertywny i mnie wyrzucą a Ciebie przyjmą. Zdziwisz sie ale do wielu rzeczy musiałem (inni przypuszczam też) dojść sam. Myślisz, że mnie taki sam profesor jak Twój prowadził za rękę? Kolego kiedyś za kichniecie, trzaśniecie drzwiami wylatywało sie z uczelni.
A jak sobie wyobrażasz "ruszenie" zadania na forum? Ktos ma siedzieć i przepisywać? Rozwiazanie może trwać 15 minut a przepisanie jego godzinę albo i trzy.
Miałeś "dobre duchy" co Cię wspierały. Taka pomoc jest bardzo cenna. Ktoś obcy w Polszcze martwił sie o Ciebie i zadania, ktos o Tobie myslał. To jest bezcenne.
Bezcenne.
Szkoda Ci tych 200 złociszy za zadania? Trudno...może wylecisz z uczelni. Zaoszczędzisz. Nie będzie inżyniera ale nie stracisz 200PLN.
Kiedyś dojdziesz, że wiedza kosztuje. Oby po skończeniu studiów.
P.S. Nie mów mi kolego, że do pręta nie potrafisz doczepic siły ciężkości.
Temat do zamknięcia jak wiele tego typu.
Znaleziono 2 wyniki
- 02 sie 2010, 21:46
- Forum: Mechanika
- Temat: Mechanika-zadania
- Odpowiedzi: 11
- Odsłony: 2549
- 02 sie 2010, 19:25
- Forum: Mechanika
- Temat: Mechanika-zadania
- Odpowiedzi: 11
- Odsłony: 2549
kolego mrowapl.
Postaram sie Cie naprowadzić aczkolwiek mialem sie nie odzywać w takich tematach - już straszą mna niegrzeczne dzieci
(na forum mechaników
)
Profesor nie uczy podstaw bo pewnie sądzi, że wyniosłeś/wynieśliście je ze szkoły średniej. Część zadań da się rozwiazać za pomocą fizyki czy geometrii, Na fizyce i matematyce mechanika się opiera. Naprawdę.
Kiedyś takie zadania były na egzaminie wstępnym na uczelnie techniczne.
To tak jakby na studiach uczył Cię tabliczki mnożenia. Nie uważasz to za stratę czasu i Twojego i profesora?
po pierwsze primo:
Te zadania sa mi tak znane, że własnie przypuszczam za kolegą Bartussem, że pochodzą z Niezgodzińskiego a jesli nie to tam znajdziesz rozwiazanie.
po drugie primo:
Nie ma co siedzieć i wpatrywać sie w zadanie. Zawsze robisz to co potrafisz a często później rozwiązanie sie samo pojawi.
Dla przykładu: w zadaniu nr1 (ale i w innych) rozrysuj układ sił. Wystarczy fizyka na poziomie szkoły średniej a rozwiazanie się narzuci samo. Ja do 3 roku studiów korzystałem z fizyki szkoły średniej i wystarczyło abym zdawał bez korków i, poprawek itp.
Rozrysuj układ sił byle prawidlowo i...z górki.
Jest inne rozwiazanie...Widzisz, spłacam kredyt za lodówkę. Ja to umiem obliczyć a Ty nie. Życie jest brutalne...Na forum jest dział "Giełda".
Postaram sie Cie naprowadzić aczkolwiek mialem sie nie odzywać w takich tematach - już straszą mna niegrzeczne dzieci


Profesor nie uczy podstaw bo pewnie sądzi, że wyniosłeś/wynieśliście je ze szkoły średniej. Część zadań da się rozwiazać za pomocą fizyki czy geometrii, Na fizyce i matematyce mechanika się opiera. Naprawdę.
Kiedyś takie zadania były na egzaminie wstępnym na uczelnie techniczne.
To tak jakby na studiach uczył Cię tabliczki mnożenia. Nie uważasz to za stratę czasu i Twojego i profesora?
po pierwsze primo:
Te zadania sa mi tak znane, że własnie przypuszczam za kolegą Bartussem, że pochodzą z Niezgodzińskiego a jesli nie to tam znajdziesz rozwiazanie.
po drugie primo:
Nie ma co siedzieć i wpatrywać sie w zadanie. Zawsze robisz to co potrafisz a często później rozwiązanie sie samo pojawi.
Dla przykładu: w zadaniu nr1 (ale i w innych) rozrysuj układ sił. Wystarczy fizyka na poziomie szkoły średniej a rozwiazanie się narzuci samo. Ja do 3 roku studiów korzystałem z fizyki szkoły średniej i wystarczyło abym zdawał bez korków i, poprawek itp.
Rozrysuj układ sił byle prawidlowo i...z górki.
Jest inne rozwiazanie...Widzisz, spłacam kredyt za lodówkę. Ja to umiem obliczyć a Ty nie. Życie jest brutalne...Na forum jest dział "Giełda".