A ja aby oszczędzać Argon mam zrobione takie urządzenie które , Po naciśnięciu klawisza na palniku TIG-a jeden przekaźnik załącza mi zawór gazu który jest umieszczony w rękojeści palnika , krótka droga gazu bo tylko przez chwyt za kilka sekund drugi przekaźnik załącza mi zapłon HF . Nie ma tego dmuchnięcia gazu bo on już płynie jak zapali się łuk.. W butli widać oszczędność . Jednak spawanie... tak jak kolega pisze dalekie od tych pokazywanych na filmach ale powolutku .

Dalej w temacie spawania mam jeszcze pytania . Pierwsze to tak , robię kilkanaście nawierceń w płycie 22 mm wiertło 5-6 8 głębokie na 1-2 mm i staram się je wypełnić a później zeszlifować i czasami jeden na kilka nie daje się pilnikiem wyrównać , utwardził się spaw . Czy takie zjawisko ( utwardzenie) powstaje wtedy gdy nie wygaszę łuku ( trzymam przycisk ) a odsuwam elektrodę od spawu , łuk wtedy jest szalejący /szeroki o innym kolorze .
Drugie pytanie to czy w miejscu tig-a ( + ) mogę podłączyć spol-gana , zmieniając gaz i spawać jako mig, czy z prądami będzie wszystko OK.

Kąt elektrody umiem przygotować a poz tym zmieniam ( eksperymentuję ) . Natomiast w w temacie opisałem że kanał / faza jest taka a nie inna bo faza w kształcie litery U i pewne odcinki muszę wypełnić , więc jak inaczej mogę sobie to przygotować ?

Po oglądnięciu pierwszego filmu twierdzę że , ani moja tarcza nie ma większej gradacji niż ta pokazana na filmie a i czystość mam większą . I ani nie winien ani nie poważny bo .
Opisując mój problem wskazałem okoliczności w jakich ,, łuk tańczy , lub ucieka na bok ,, . Może to faza za głęboka , lub A za dużo bo przy łączeniu na mini fazę wszystko idzie dobrze . Może jednak tarcza szlifierska ( nasyp diamentowy ) ma spoiwo nie najlepsze do ostrzenia elektrod. Ćwiczenie i raz jeszcze ćwiczenia .

Jak tonący brzytwy tak ja wszystkiego co mogło by mi poprawić jakość spoiny , Ostrzę w taki sam sposób jak kol. piszecie . Tarcza diamentowa ( gradacji nie pamiętam ) ,elektroda w prowadnicy co by nie uciekała na boki tarczy. Niestety tarcz może mieć drobiny wbite ( przyklejone ) pomiędzy ścierniwo jak to w warsztacie . Po Nowym Roku kupię nowy gaz i dalej próby.

Masa jest blisko , tylko że . Spawanie odbywa się w przyrządzie tj. wałek zamocowany w uchwycie aby się mógł swobodnie obracać ,i do czoła drugi wałek , pomiędzy wałkami szczelina w kształcie,, U,, około 5-6 mm . spawam w czterech miejscach ( uzupełniam szczelinę ) . I wtedy jak zejdę elektrodą na dno szczeliny to łuk ucieka na bok ( może za dużo A .Więc masa idzie przez łożyska może podłączę ją do wałka .

Zacznę od dołu , Tak materiał czysty , albo tak mi się tylko zdawało ( prace moje to uzupełnienie ubytków ) a czasami są to wżery po rdzy .
Elektroda złota chyba lantanowa.
No z taką ilością gazu ... nie próbowałem.

Koledzy podepnę się do tematu ... można ... Dziękuję .
Otóż mam w dziupli spawarkę mma /opcja tig , odpaliłem urządzenie i niestety nie jest tak jak na filmikach .
Największy problem to ;
łuk tańczy po elektrodzie ( ostrzone ,nawet polerowane ) ale nie zawsze. Gaz 4-7 l , prąd 25-80 A ,elektroda 1,2 m sitko gazowe , argon 4,8
na elektrodzie pojawia się( narost) jak by materiał roztopiony tu się kleił . Podczas spawania w rowku łuk ucieka na bok. Jakieś rady?