jora38 pisze:Witam
Akurat tak się złożyło, że też zainteresowałem się tematem parkeryzacji. Niewiele w internecie znalazłem więc zajrzałem do starego Poradnika Mechanika-Metalowca, wydanego 1947 roku, a opisującego technologie stosowane przed wojną.
Parkeryzaja jest tu opisana tak:
...Przed parkeryzacją przedmiot należy oczyścić benzyną, zmyć wodą i osuszyć. Płyn do parkeryzacji otrzymujemy w następujący sposób: bardzo drobne opiłki z miękkiej stali (pył żelazny) skrapiamy 65% roztworem kwasu fosforowego. Otrzymaną sól w ilości 3,5 do 30 kg (w zależności od wielkości przedmiotów i grubości warstwy powlekanej) rozpuszczamy w 550 litrach wody. Roztwór ten podgrzewamy do 98 stopni C i zanurzamy w nim powlekane przedmioty. Po wyjęciu z płynu przedmiot należy wysuszyć i zanurzyć w oleju...
Myślę, że to sprawdzony sposób, ten stary poradnik nigdy mnie nie zawiódł.
Troszkę mało precyzyjny ten opis

by z niego skorzystać, a konkretnie , jaki stosunek powinien być tych opiłków do skropleń kwasem fosforowym, i najważniejsze jak z tego otrzymać sól?