Filtr workowy powinien mieć wytrząsacze pyłu z tych worków. Chyba, że są przeznaczone do "małego zapylenia".
To co kolega wymyślił to są odpylacze mokre.
Ale jak już to potrzebny byłby jeszcze wygarniacz szlamu.
Gdy pracowałem w hucie, za moją maszyną (śrutownica do odlewów) był taki filtr mokry do wyciągania pyłu. Jak mi śrutownica zaczynała pylić to tylko dolewałem wody, szlam zbierał się na przewijającej się tkaninie i zgarniany był do kontenera.