Mecenas Bartosz Graś z kancelarii Kijewski & Graś spółka komandytowa mówi, że podobnych historii jest na kopy. Na tyle dużo, że przedsiębiorcy szukają pomocy. – Zwróciliśmy na to uwagę, kiedy założyliśmy Europejski Fundusz Pomocy Prawnej dla osób, których nie stać na profesjonalną, płatną poradę prawną – opowiada. I okazało się, że oprócz bitych żon, staruszków okradanych przez niewdzięczne dzieci, zaczęli się zgłaszać do nich przedsiębiorcy, którzy nie radzili sobie z lawiną internetowych pomówień. Stąd wyłonił się pomysł na kolejną fundację – Stop Hejterom w Sieci. Opinię publiczną, powiada mec. Graś, bardziej ekscytują historie celebrytów – czy jakaś piosenkarka/aktorka miała majtki, kiedy jej robiono zdjęcia, czy nie. Ofiara hejtingu może też liczyć na współczucie i wsparcie, jeśli jest nieletnim dzieckiem znanych osób, bezpardonowo zaatakowanym przez oszalałych sieciowych trolli.bartuss1 pisze:to sie nazywa pomówienie
Więcej: http://forsal.pl/artykuly/782562,gospod ... ruiny.html