To w końcu wyjaśniłeś czego ci trzeba. "Szyte" są dość proste. W internecie przepisów jest bardzo wiele. Sam sobie poszukaj jeśli indiański styl ci nie odpowiada.

na poczatek wybrałbym jakąś prostą łódkę

O niejednym takim produkcyjnym pomyśle słyszałem. Pomysłodawcom marzy się produkcja, kalkulacje są do zrobienia w parę minut, planowany zysk niemal równy jest obrotowi, a sprzedaż wydaje się najmniejszym problemem. Niestety czasy rynku producenta były 20 lat temu i ten kto tylko zdobył przydział materiał miał "gwarantowany" zbyt. Teraz klient jest wymagający i nieufny. Ale z chęcią doradzimy jak na początek rozpocząć produkcję, no nie?

od dzis bede tu u panstwa pracował

Trochę to uprościłem. Fakt jest taki, że pracownicy często kalkulują sobie co by było gdybym robił na własny rachunek, a nie na firmę. I tak się zdarza tam gdzie nie ma aż tak drogich maszyn i liczy się umiejętność, znajomość fachu. W budownictwie na przykład.

Zatrudnij się u producenta, poznaj fach... spróbuj samodzielnie. Niektórzy tak zaczynali.