www.kimla.pl pisze:poprzednio były BLDC a teraz są PMSM

Temat jest o najnowszym systemie sterowania, wydawało się, że to tylko zmiana głównie w oprogramowaniu ale okazuje się, że to rewolucja techniczna. Co to takiego ten silnik PMSM? Ktoś to już gdzieś stosuje w przemyśle?

Tu piszą o dwustrefowej regulacji, w innym miejscu przeczytałem, że wymagają enkodera, natomiast tutaj, że można sterować inteligentnie bezczujnikowo. Wnioskuję z tego, że to jest przyczyna wzmiankowanej wymiany całego sterowania.
Tu piszą o większej sprawności niż w przypadku typowych silników. Tutaj znalazłem wzmiankę, że dają wysoki moment nawet przy zerowej prędkości obrotowej - czyli tak jak silnik krokowy. Z szybkiego przeglądu internetu zapowiada się ciekawie bo nawet w napędach elektrycznych stosują silniki PMSM.

Konkret to jest właśnie to:

www.kimla.pl pisze: Dynamiczna analiza wektorów, sterowanie prędkością z ograniczeniem zrywu, kontrola dynamiki pracy on line z uwzględnieniem sił odśrodkowych i różnych mas osi, Adaptacyjne wygładzenie ścieżki narzędzia z parametrycznym zadawaniem dopuszczalnego uchybu odwzorowania.

Program wie co będzie robił za chwilę i co robił przed chwilą. Ma taką sporą ramkę czasową, w której prowadzi badania ruchu i efektów jakie wywołuje praca narzędziem i poruszanie masywną bramą, ciężką głowicą itp. Nie wykonuje jakiś zbędnych zatrzymań na ścieżce i kontroluje w taki sposób ruch aby praca wykonana narzędziem była zgodna z przygotowaną ścieżką nawet jeśli ruch jest wykonywany z dużymi prędkościami. Nie są to jakieś tylko rampy na odcinkach tylko adaptacyjne sterowanie nie tylko prędkością ale i przyspieszeniami aby pochodna zrywu nie wywołała zbyt dużego udaru obciążeniowego na obrabianych detalach czy elementach maszyny.
Przecież to proste do zrozumienia. Co prawda trzeba mieć opanowaną matematykę i fizykę, aby to lepiej rozumieć, ale to bardzo dobrze widać po jakości wykonywanych detali oraz płynności ruchów.

Pierwszy raz na żywo oglądałem taką maszynę na tarach kamień-stone i tam załapałem w czym rzecz. Polecam targi lub wizy w firmach, które mają maszyny made in KIMLA.

Już niedługo targi MACH-TOOL http://machtool.mtp.pl/pl/ i najlepiej wybrać się tam na jeden dzień i przekonać co potrafią maszyny różnych firm. Targi są jak turniej.

No i wyszło, że się nie znam.

Zasugerowałem się tym, że w sklepie nie zauważyłem freza, który jednocześnie mógłby ciąć jak i fazować krawędź - coś podobnego jak wiertło do konfirmantów.

Frez pędzi, wióry ślicznie kręcą koziołki, czego jeszcze można sobie życzyć od maszyny z nowoczesnym systemem sterowania?

Dziś dzięki pomocy firmy Rad-Met - (klientami tej firmy są na przykład producenci śrub trapezowych) która udostępniła mi spory zbiór katalogów z frezami (zawierające narzędzia wykonujące za jednym zamachem wiele czynności jak np. fazowanie krawędzi przy gwintowaniu), wpadłem na pomysł, że można nie tylko ciąć ale i fazować krawędzie! Sposoby są dwa:

1. szybszy - odpowiednie narzędzie, które wytnie i zrobi fazowanie krawędzi za jednym przejściem,

2. wolniejszy - dwa przejścia: fazowanie potem cięcie lub odwrotnie.

Maszyna może zmieniać narzędzia więc teoretycznie dostępna jest opcja 1 i 2.

Nie jestem znawcą maszyn CNC i obróbki skrawaniem, ale lubię uczyć się przez zagłębianie różnych tematów. Ten wątek ciekawi mnie z punktu widzenia zaspokajania potrzeb klientów i doskonalenia maszyn. Stąd mam pytanie:

Czy nowe oprogramowanie daje możliwość obróbki tą samą ścieżką ale kolejnym narzędziem, w taki sposób aby wykonać fazowanie krawędzi?

Nie tylko frez dopasowany (to on nadaje wiórom kierunek wyrzutu z wyciętego rowka) ale i widowiskowy materiał co w połączeniu z precyzyjną maszyną dają duża powtarzalność kształtów wiórów. Na filmie przy cięciu boków zjeżdżalni nawet widać jak wióry tworzą skręcającą się wstęgę (0:16). Rewelacja!

Z tymi małymi krążkami żółtego materiału cięcie oczywiście jest zrobione z pozostawieniem na dole cienkiej warstwy łączącej, bo niemożliwe aby takie drobiazgi, jak te elementy między krążkami, stół dał radę przytrzymać. Na zrzucie ekranu to widać (1:59).

Podczas pracy zmieniane było też narzędzie? Wydaje mi się, że falbanka widoczna na drugim zdjęciu była robiona frezem o mniejszej średnicy.

Ciekawe zdjęcie z tym rządkiem lecących wiórów. Myślałem, że film będzie w zwolnieniu zrobiony szybką kamerą, a tu jak zwykle prędkość rzeczywista.

Fartuszek uniesiony na potrzeby filmu?

Co to za podkładka pod materiałem?