
i studnię bez studni:


Różnie ludzie kombinują.
Można zrezygnować z traktowania studni jako zasobnika wody i "łyżeczką" pobierać wodę do zbiorników. Moja aktualna łyżeczka w studni rurowej to szeregowo połączone małe pompki załączane parę razy na godzinę napełniające kilka dużych zbiorników. Zamiast robić sobie cyklicznie głęboki lej depresyjny zapewniam stały niewielki dopływ. Ze zbiorników do podlewania mam tyle co potrzebuję, i woda dla roślin nie jest tak zimna jak ze zwykłej studni.