Problem z pomysłami jest taki, że dopóki są tylko w głowie problemy wykonawcze są mało istotne. Mając jakieś doświadczeni można je przewidzieć. Ale im mniej doświadczenia tym bardziej wszystko jest łatwe.
Też mam masę różnych pomysłów ale staram się je realizować. W walce z nadmiarem pomysłów jest bardzo pomocna kartka papieru i coś do pisania. Przy sobie mam dwa zeszyty na pomysły. Notuję, rysuję, przyglądam się czy ten pomysł ma jakieś szanse na realizację i testuję.
Przykładowo w wątku o koronawirusie miałem pomysł na mieszek oraz niezależnie na pomiar różnicy ciśnień za pomocą czujnika ciśnienia bmp180 lub bmp280.
Mieszek z folii i drutów sprawdziłem na szybko:

Była też podpowiedź, że można skleić mieszek z foli pcv. Przetestowałem zgrzewanie tej folii za pomocą nagrzewnicy i młotka. Testy przydało mi się bo z kilku bannerów wyborczych zrobiłem przykrywkę na opał.
Co do czujników ciśnienia, okazuje się, że dwa tego samego typu bmp180 na jednym arduino trochę trudno obsłużyć ze względu na ten sam adres i2c. Znalazłem przykład gdzie odczytywane są ciśnienia z 4 czujników jednym arduino. Czeka to jednak w kolejce na realizację, ale to zrobię bo jest mi potrzebne. Przy czym nie wiem, czy zaraz po probie tego znalezionego rozwiązanie nie zrobię pomiaru na dwóch atmegach i max485 gdy będę chciał te czujniki trochę od siebie oddalić.
Jeśli mogę doradzić to właśnie notowanie i rysowanie pomysłów. Pomysł przeniesiony z głowy na papier jest już zupełnie inny. Jak nie wyjdzie przerysować, poprawić. Zrobić schemat, widoki w perspektywie, widok istotnych szczegółów. Może zbudować jakiś model żeby móc lepiej się przyjrzeć. Czasem wycinałem modele z kartonu i sklejki zanim zleciłem na wodę lub laser, żeby mieć pewność, że to będzie rozwiązanie dobre i funkcjonalne.
Dałoby się naszego pomysłotwórcę wychować gdyby spróbował coś robić i pokazywać efekty.
O choćby ostatnio w sprawie spawania nierdzewki... Mieć spawarkę i nie spróbować?
