Max obroty możesz wpisać albo zostawić fabryczne (w LG= 60 Hz, czyli 1,2 nominalnych). To są obroty jakie chcesz uzyskać przekraczając częstotliwość nominalną, czyli 50Hz. Jeżeli nominalne wynoszą np. 2850 obr/min (przy 50Hz) to zwiększając częstotliwość max do np. 70Hz otrzymasz obroty n = 2850x70/50= 3990/min i to lub 70 Hz wprowadzasz jako max.
Teoretyczne max obroty/min dla określonej częstotliwości są równe 60 (sek) x f (Hz) podzielone przez p (ilość par biegunów silnika ). Dla p=1 (1pary biegunów) i f=50Hz otrzymujemy 3000 obr/min, dla 2 par - 1500 obr/ min itd.. Rzeczywiste obroty to teoretyczne pomnożone przez poślizg. Jakie masz nominalne silnika?
Możesz wpisać wartość równą 1,5 nominalnej i potem w trakcie pracy sprawdzić, czy silnik może pracować z wyższymi obrotami, czy trzeba obniżyć. Bo kręcić się będzie, ale moc może być za mała. Uwaga na max dopuszczalne obroty uchwytu !!!
Oporność, jeśli możesz zmierzyć (między dwoma zaciskami silnika połączonego w trójkąt), to wpisz. Jeśli nie, to dziury w niebie nie będzie.
Jeszcze jeden post i zacznę chodzić zygzakiem

Uziemienie - zobacz str.5 linku Falownik - na dole w dymku "Zacisk uziemienia" .
Poślizg = (obr.max. - obr.nom. ): obr. max. Np. 3000 - 2840 : 3000 = 0,053 = 5,3%
Nominalne odczytasz z tabliczki znamionowej silnika.
Prąd - na tabliczce znamionowej falownika podawane są zwykle napięcie i prąd ( Uin oraz Iin). W tabelce, też str. 5, podany jest prąd wejściowy 9A dla falownika 750W. Ponieważ silnik jest mniejszej mocy wystarczy bezpiecznik 10A, typ B lub C, ale nie różnicowy !!! Nie podwójny bezpiecznik - tylko na fazę. Zera się nie zabezpiecza !!!!!!!!!
Nie może być bezpieczników między falownikiem a silnikiem.










'

1. Uziemienie nie jest połączone z układem zasilania silnika. Służy do zabezpieczenia przed porażeniam w wypadku wystąpienia przebicia i jednocześnie do odprowadzania prądów indukowanych w ekranach do masy.
2. Zamiana fazy z masą nie ma (w większości przypadków) żadnego wpływu na działania falownika. Być może zakłócenia będą większe, ale to już na doktorat z tego zakresu. Poza klasyczną wtyczką polecam wyłącznik dwubiegunowy w pobliżu falownika.
3. Trzeba uziemić, bo od niego prowadzi się ekranowane kable do silnika i podłącza ekran z jednej strony do uziemienia falownika z drugiej do uziemienia (masy) silnika. Rownież przewody potencjometru powinny być ekranowane, ale ich ekran łaczymy tylko do uziemieniu falownika.
W starych sieciach (2 przewodowych) i tak należy zainstalować gniazdko z bolcem i podłączyć bolec do zera. Przewód zasilający oczywiście 3 żyłowy. Przewód od bolca gniazdka łączymy do uziemienia falownika i potem dalej ekranem do silnika.
4. Wpisujemy znamionowe wartości z tabliczki silnika. Ten wiekszy prąd, jeśli są łamane ( I1/I2 ) , dotyczy połączenia w trójkąt i tę wartść wpisujemy.
5. Silnik zasilany siecią 50 Hz może kręcić (teoretycznie) do ok. 3k/p rpm, p-ilość par biegunów. Rpm - tabliczka znamionowa. Z falownikiem praktycznie od ok. 10 Hz do 70-80Hz, czyli 1/5 do 1,5-2 nominalnych. Możliwość pracy w tym zakresie zależy od konstrukcji silnika.
6. Odnośnie błędów - dokładnie zapoznać się z instrukcją !!!! A w razie wątpliwości pytać. Najpierw podłączyć silnik i elementy regulacyjne do falownika, sprawdzić omowo wszystkie połączenia, dopiero potem włączyć zasilanie. Programować pierwszy raz z instrukcją w ręce i 2x sprawdzić !!. Nieomylny jest tylko ten na górze. Określenia "nominalne" lub "znamionowe" w instrukcji oznaczają wartości podane na tabliczce znamionowej. Wartości opisane jako MAX i MIN wybieramy sami, na początek zbliżone do nominalnych. Jeśli wszystko będzie OK możemy wprowadzać zmiany. Większość ustawień zostawiamy na początek "fabryczne". Koniecznie jednak wprowadzamy nominalne : prąd, moc, ilość par biegunów (obroty) - od H30 wzwyż.

Zabawka jest droga i pierwsze podejście do falownika jest stresujące, gdyż zwykle instrukcje zawierają masę danych i opisów możliwości z których nie będziemy nigdy korzystali, przynajmniej początkowo. Właśnie przeglądnąłem instrukcję z linku i jest napisana dość przystępnie. Wątpliwości zawsze będą, czasem dopiero po sprawdzeniu wiadomo, co autor chciał przez to powiedzieć. Chyba tyle na początek.
Nie znalazłem opisu zwarcia P-P1 Na rys. są zwarte i to chyba fabrycznie. Najprawdopodobniej jest to (wg opisu "napięcia stałe") połączenie wyjścia prostownika sieciowego z układem. Po rozłączeniu nie będzie napięcie wyprostowane dochodziło do całości lub części układów falownika.
Powodzenia