Robilem takie skrzynki pare lat. To sie Flightcase nazywa. Sa firmy które to robia i maja taka pianke.
Mój szef w firmie Dow zamawial.
Jak tam zaczynalem prace to małe partie wycinali wyrzynarkami z normalnym brzeszczotem - nie ciekawie to wygladalo.
Troche zmodernizowalem najdluzszy brzeszczot, likwidujac ząbki i zaostrzając go jak brzytwe i wyciecia byly gladkie, no i materialu sie nie usuwało bo było wycinane a nie "piłowane" w porównaniu z normalnym brzeszczotem.

Wycina sie wzorek na wylot a to co sie wycięło sie docina na głęokośc i wkłada z powrotem.

Wieksze partie były zamawiane, cięte wodą albo frezowane. Do tej pory sie nie dowiedzialem jakim frezem to robią.

Drutem kawalek takiej pianki kiedys w domu próbowalem ciac. W bialej piance moze nie widac tak bardzo powierzchni, ale w czarnej brzydko to wygladalo.

Epp tez cialem w domu. To co sie roztopi, da sie oderwac, ale nie w tej piance do skrzynek.
W styropianie to zupelnie inna sprawa drutem wycinac.