Używam specjalnych frezów do wosków. Testuję póki co różne strategie, by znaleźć jakiś kompromis. Myślę, że ta powierzchnia mogła by być inna, gdyby to była frezarka pionowa, w końcu nie wymyślają chłodziwa tylko dla marketingu. Niestety nie sprawdzę tego na mojej wielkiej, bo tam chińskie śruby są C7, więc precyzja żadna. Druga sprawa, to że chłodziwo z wiórami płynie na freza, a nie od freza. Ale to tylko teoria. tu "pluje" cały czas, a powierzchnia wychodzi im, że buty spadają... Testy, czas, cierpliwość...
Tutaj pierwsze testy, nic specjalnego: . Ogarnąłem to ogólnie, po pierwsze w postprocesorze UCCNC dla cama fusion 360. Table jako C, natomiast A jest jako table:false, po drugie skonfigurowana jest jak napisał o tym typniepokorny86, czyli ustawiłem funkcję TCP (tool center point), a nie jako indexing machine. Po trzecie przekładnię osi C "dopchałem"montując śrubę dociskową prostopadle do niej w kolebce, w której jest zamontowana. Generalnie udało się to zniwelować do ok. 2 setek, czyli otrzymałem wynik "dasięprzeżyć" . Oczywiście softowo teoretycznie też można, ale po pierwsze przy założeniu, że cam ma funkcję określenia precyzyjnej geometrii każdej osi, a nie wszystkie cam`y to posiadają. Ale pojawił się inny problem. Jeśli obrabiam na sucho powierzchnia płaska jest "the best", a jak używam chłodziwa (niezależnie od rodzaju- nawet specjalny olej do obróbki wosku) na powierzchni robią się bruzdy, czyli tak jakby Z-tka pływała góra-dół. Nieraz jest to kilka linii, a nieraz szeroki rowek o głębokości kilku/kilkunastu setek, to dużo. Obróbka na sucho ma ten mankament, że twardy wosk pyli jak diabli i w drobnych detalach pozostają zbite wióra/pyłek, a którego usuwać np. z 1mm litery jest uciążliwe Póki co zabawa trwa...
Witam Wszystkich po dłuuuuugim okresie nieobecności, wiele się działo i po ponad roku czasu powstało takie "coś". A mianowicie miniaturowa frezarka 5 osiowa. Ogólnie geometria jak na homemade jest więcej niż zadowalająca, ale jest jeden zonk, bo przecież nie może być za różowo. Mianowicie osie obrotu na kolebce (oś A i C) są przesunięte o jakieś 0.1mm względem siebie, więc się nie przecinają. I teraz pytanie do osób, które mają wiedzę z zakresu obsługi takich maszyn. Jak się koryguje takie rozbieżności. Czy za to odpowiada funkcja offsetów w postprocesorze, który trzeba zmodyfikować dla takiej maszyny? Jeśli tak to w jaki sposób się to robi i względem której osi. Rozjaśnię to na przykładzie zdjęcia. Konstrukcja jest standardowa czyli A na X+ , a C na Z- (klasyczna kolebka). Jak się prawidłowo kalibruje takie 5 osi?
Zapraszam do dyskusji.