Nie mialem wtedy frezarki ani plytek wzorcowych a tylko dobra suwmiarke.
Wytrasowanie kilkudziesiecu kreseczek co 0,1 mm nie bylo takie latwe. Jako materialu uzylem kawalka oksydowanej blaszki z twardego mosiadzu. Pasek tej blaszki umocowalem malym zaciskiem do stalej czesci suwmiarki z noniuszem o dokladnosci 0,05 mm (innej wtedy nie mialem) i przy pomocy rysika ze stali szybkotnacej, wypolerowanego w czesci stozkowej tak zeby nie porysowal szczeki ruchomej, rysowalem kolejne kreseczki starajac sie trzymac przez caly czas rysik pod tym samym katem, naciskajac go z ta sama sila. Przesuwanie ruchomej szczeki suwmiarki o 0,1 mm tez nie jest takie proste. Po kilku probach udalo sie calkiem dobrze.
Oczywiscie mozna bylo zaczekac do nastepnego dnia i kupic taka lupe w jakims sklepie.
Twardy, oksydowany na czarno mosiadz po to zeby uzyskac bardzo cienkie kreski o ostrych krawedziach kontrastowe do tla. (Na miekkim i nie czernionym uzyskalem szerokie rowki o poszarpanych krawedziach)
Mocowanie stalej szczeki suwmiarki do materialu trasowanego to dla unikniecia bledow spowodowanych poruszeniami suwmiarki wzgledem materialu. (Bez tego mocowania bylo widac golym okiem roznice w odleglosci miedzy kreseczkami)
Przyznaje ze to bylo nietypowe uzycie suwmiarki

Pozdrawiam kolegow
Andrzej