Być może masz racje dla mnie jest strug, poziomnica (nie poziomica) o kurcze ja też na dwór wychodzę, mimo że nie mam dworu tylko podwórko

kamar pisze:

lukadyop pisze: ja pochodzę z regionu gdzie nie ma gwary i tym podobnych rzeczy,.

A autochtoni po jakiemu mówią ?

He nie wiem

Mnie uczono mówić w domu tak jak i w szkole a jakieś "kaj" czy "ino" "kuń" "cielok" "szrauberka" czy panoczku lub pagery dla mnie jest to obce, mimo że dziadkowie z poznańskiego i śląskiego.

I takie wyrażenia jak trub zębaty czy borówka do wiercenia gazrurka i pieććwierci to dla mnie jest dziwne i obce.

Zgadza się nie jest to jakieś skomplikowane, ja pochodzę z regionu gdzie nie ma gwary i tym podobnych rzeczy, w innym zakładzie gdzie pracowałem nie było nic w calach tylko rura 44,6 i tym podobnie wszystko w mm.

Kiedyś mój były szef mówi żebym uciął kawałek rury "pięććwierci" no za bardzo nie mogłem połapać jaka to rura, a wy wiecie??

Ja zawsze zaglądam do książki ale jak to pomierzyć to nie mam pojęcia, i jak to wychodzi i dlaczego, jeżeli chodzi o rury natomiast co do śrub to jest to troszkę bardziej jasne.