
nie zamierzam polemizować ale na uwagę zasługuje taki oto obrazek ...
stocznia w Gdyni została zlikwidowana - nie wchodząc w szczegóły - już jej nie ma
była dotowana nie utrzymała się i takie tam bzdety ...
na miejscy stoczni jest kilkanaście firm prywatnych - po zatrudniali stoczniowców ale na ciut innych warunkach
podniósł się lament - umowy śmieciowe !!! hula protesty zmiana prawa
ale nikt nie zająknął się że na tych umowach ci sami stoczniowcy pracują 2 razy wydajniej !
inny obrazek :
jak padła stocznia była potrzeba zatrudnić ludzi
przyszło całe mnóstwo ludzi i jakieś 30 % z nich na pytanie co Pan potrafi z dumą odpowiadali:
"jestem stoczniowcem"
ktoś im do głowy chyba powkładał że są elitą czy coś w tym stylu, czy też wystarczy być stoczniowcem aby być kimś - no sam nie wiem jak to ująć ...
nie chcę generalizować ale przemysł państwowy to utopia tak samo jak socjalizm -stocznie kopalnie i wszelkie inne zakłady nigdy nie powinny być "państwowe" czyli niczyje
niestety tak już jesteśmy skonstruowani że niektórzy potrzebują bata aby stać w szeregu a niektórzy ten bat dzierżą
pamiętam komunę - pamiętam że na lewo miałem drugą wypłatę choć byłem szeregowym robolem - ile mieli kierownicy nie wiem
nagle komuna się skończyła
nastał nowy szef -właściciel i powiada tak :
dam wam dobrą pensję ale jeśli ktoś zakombinuje wylatuje .. tamte czasy minęły i teraz to już nie jest niczyje ale moje - kombinujecie okradacie mnie
i stał się cud !
wydajność wzrosła fuch na lewo nie było wszyscy dobrze zarabiali i bardzo sobie chwaliłem tamtą pracę po komunie - znacznie lepiej niż za komuny
za komuny były układy i wszelkie cwaniactwo ( czyt kombinowanie)
za prywaty było jasne w którym szeregu mam stać