Tu nie czytać ze zrozumienim tylko rozumieć że skoro płyn ma przewodzić prąd to na dyszy skoro ma połaczenie elektryczne z wodą będzie także prąd. Z założenia więc prądu musi nie przewodzić.

A jaki był prąd przy odległosci 3 metrów ?

Ja dziś zrobiłem też testy i okazuje się ze oporność płynu w spawarce ( duńskiego jakiegoś ) jest tak duża że miernik już jest za dużym obciążeniem żeby napięcie nie spadło.

Po zbajpasowaniu w podajniku obiegu chłodziwa oraz wydmuchaniu powietrzem chłodziwa z bata prąd spawania tak do 300A jest identyczny jak z normalnym obiegiem chłodziwa przez bat. 300A bo na tyle pozwala mi drut 1,2mm i sieć energetyczna która nie daje rady.

Gdyby płyn przwodził to prąd na łusce byłby potężny. Brakło mi dnia żeby podejrzeć jak daleko w sztyce uchwytu doprowadzone jest chłodziwo.

Przy 500A i np 3 metrowej żyle 25mm2 jest spadku napięcia tylko 2 V ( albo jeden bo znaleziony kalkulator w necie uwzględnia pewnie przewód powrotny ) więc przy chłodzeniu będzie się spawać, z niewielkim spadkiem prądu w stosunku do źrudła.

Nie pisałem że komuś się przykeleja tylko jakby przewodził prąd to by sie przyklejało. Akurat miałem do czynienia tylko z uchwytami gdzie jest woda w tej sztycy i przez to łuska jest jest połączona elektrycznie z chłodziwem, ale przy takiej dużej oporności prąd za duży nie popłynie. Łuska jest pod napięciem, ale natężenia prądu "brak".
Bez płynu w układzie zobacz - prąd spawania nie spada od razu, dopiero jak zaczyna żyła się nagrzewać ( co oczywiście szybko się dzieje ).

Jeśli jednak chłodziwo przewodzi prąd ( oczywiście gorzej niż miedż ) to jaki przekrój ma słup tego chłodziwa w żyle ?

No skoro łuska ma połączenie elektryczne z płynem to ten płyn nie może przewodzić prądu tak naprawdę, jedynie chłodzi żyłę i tyle jej pomaga.
Kranuwa czy destylowana to nawet jednego ampera nie wspomoże.

nie nie o to chodzi - czy ten mosiądz na którym jest osadzona łuska wraz z pałąkiem jest chłodzony też wodą ?

[ Dodano: 2013-04-16, 21:29 ]

no łuska sama w sobie odizolowana nie jest, chyba że tam do tego mosiądzu na którym jest osadzona łuska nie ma doprowadzonej wody ?

Chyba po to żeby na łusce było napięcie i się kleiła non stop.

A no trudno ustalić o co chodzi tym bardziej jeśli się czyta o smarowaniu wirnika.

No ale po co wirnik smarować ? Może raczej chronić przed korozją ?